Dotychczas w tej klasyfikacji prowadził Maciej Lampe, który w trakcie trzech sezonów (2003 – 2006) w 64 meczach (Phoenix Suns, New Orleans Hornets i Houston Rockets) zdobył 215 pkt.
Gortat w swoim 62. meczu, w drugim sezonie gry w zespole Magic, uzyskał 220 pkt. Wcześniej poprawił osiągnięcie Lampego, jeśli chodzi o liczbę zbiórek (Lampe – 142, Gortat – 267 po sobotnim meczu z Atlantą) i bloków (10 – 49), ale nadal ma mniej asyst (22 – 12) i niższy punktowy rekord w pojedynczym spotkaniu (Lampe – 17 pkt przeciwko Milwaukee, Gortat – 16 pkt z Golden State).
Cezary Trybański, pierwszy Polak, który zagrał w NBA, ma już znacznie skromniejszy dorobek: 22 mecze, 15 pkt i 15 zbiórek (Memphis, Phoenix, NY Knicks i Chicago) w latach 2002 – 2004.
W piątek koszykarze Magic zdeklasowali Cavaliers, legitymujących się najlepszym bilansem w lidze (61-15). 116:87 to najwyższa w tym sezonie porażka aspirującego do mistrzostwa zespołu LeBrona Jamesa.
Gortat miał w niej niemały udział, zmieniając lidera drużyny Dwighta Howarda. Grał ponad 20 minut, zdobył siedem punktów, miał osiem zbiórek, po trzy bloki i faule oraz asystę, przechwyt i stratę. Najbardziej spektakularną akcję Polak wykonał na 12 sekund przed końcem spotkania, ustalając dorobek swojego zespołu celnym rzutem z dystansu. Była to pierwsza wykonana przez niego próba za trzy punkty w całej karierze NBA. – Muszę to oprawić w ramki – żartował, niosąc do szatni wydruk z meczowymi statystykami.