Gospodarze zadbali o odpowiedni rozmach uroczystości. Podobno wszystkie osiem tysięcy biletów dostępnych na losowanie zostało wyprzedanych, a na scenie pojawią się wielkie gwiazdy. Losowania dokona Kobe Bryant, jeden z najlepszych koszykarzy w historii, pojawi się też najsłynniejszy chiński koszykarz Yao Ming (jednocześnie ambasador mistrzostw świata). Dla widzów zaśpiewa Jason Derulo. Przez trzy dni, od piątku do niedzieli, specjalnie podświetlony będzie wysoki na 599 metrów drapacz chmur Shenzhen Skyline. Zostanie także zaprezentowana oficjalna piłka turnieju.
Chiny po raz pierwszy goszczą koszykarskie mistrzostwa świata, po raz pierwszy też zagrają w nich aż 32 drużyny, podzielone na osiem grup. Skojarzenia z piłkarskim mundialem chyba nie są przypadkowe, w końcu FIBA rządząca światową koszykówką wróciła do systemu okienek reprezentacyjnych w eliminacjach – dobrze kopiować sprawdzone wzorce.
Po części artystycznej odbędzie się ta najważniejsza, na którą wszyscy czekają, czyli losowanie. Uczestnicy turnieju zostali podzieleni na osiem koszyków na podstawie rankingu FIBA. Wyjątkiem są Chiny, które w rankingu znalazły się na 30. pozycji (Polska jest 25.), ale trafiły do grona najsilniejszych jako gospodarz i już wiadomo, że znajdą się w Grupie A, która swoje mecze zagra w Pekinie, a najmocniejsza ekipa USA znajdzie się w Grupie E – tutaj gospodarzem będzie Szanghaj. Koszyk 1 uzupełniają jeszcze Hiszpania i Francja – mecze z tymi drużynami oznaczają skalę trudności podobną do starcia z USA. Miejsca w grupie, które zadecydują o kolejności spotkań, także będą wylosowane.
Organizatorzy mistrzostw świata chcą tak podzielić drużyny, żeby skala trudności grup w obu fazach grupowych turnieju była podobna (czyli, żeby faworyci nie wyeliminowali się z MŚ nawzajem na zbyt wczesnym etapie), dlatego drużyny z koszyków 1, 4, 5, i 8 trafią na siebie, a koszyki 2, 3, 6 i 7 będą losowane w drugiej turze. Dzięki temu wiadomo, że reprezentacja Polski, która znalazła się w koszyku nr 5 (razem z Niemcami, Czechami oraz Iranem) może trafić na USA, ale może też znaleźć się w jednej grupie z Chinami.
Wylosowanie ekipy Stanów Zjednoczonych oznacza z kolei, że trzeba się będzie zmierzyć nie tylko z amerykańskimi gwiazdami NBA, ale również zagrać z bardzo silną Turcją, bo w 2. koszyku są jeszcze Portoryko, Dominikana i Wenezuela, a drużyny z obu Ameryk nie mogą na siebie trafić w grupie (stąd też Kanada zamieniła się miejscami z Iranem, choć z rankingu powinna się znaleźć w koszyku 5). Podobnie też nie mogą na siebie trafić w grupie dwie drużyny z Azji. Jeśli Polakom uda się zająć jedno z dwóch pierwszych miejsc i wyjść z grupy, wówczas trafią na najlepsze zespoły z grupy B.