To prawdziwy przegląd kandydatów na gwiazdy. Oprócz Polaka w treningu wzięli udział Tyus Battle, Bryce Brown, Bruno Fernando, Daniel Gafford oraz Cody Martin. Wszyscy oprócz Ponitki są zawodnikami amerykańskich uczelni, a tylko reprezentant Polski próbował już sił w seniorskiej koszykówce, o czym skrupulatnie przypomina strona najlepszej ligi świata, podając jego statystyki z występów w barwach Arki Gdynia w Energa Basket Lidze oraz EuroCupie.
Takie treningi to okazja do pokazania się trenerom klubów NBA, szanse na angaż są jednak minimalne, niemal każdy zespół przeprowadza workouty, ale rzadko zdarza się, by oferowano po ich zakończeniu kontrakty. Warto spróbować, tym bardziej, że w zeszłym roku podczas campu w Treviso pokazał się z dobrej strony, zdobywając 7,9 punktu, 4,3 asyst i 3,7 zbiórki na mecz. Znalazł się w notatnikach kilkunastu skautów, odbył rozmowy z przedstawicielami Golden State Warriors, Los Angeles Clippers czy Minnesota Timberwolves. Przed rokiem Polak zgłosił się na wstępną listę do draftu NBA, ale ostatecznie się wycofał.
W rozmowie z oficjalną stroną Arki Gdynia Ponitka zdradził, że spędzi w USA jakiś czas. Zamieszkał w Filadelfii i stamtąd będzie ruszał na kolejne treningi, jeśli tylko pojawią się zaproszenia. Co ciekawe, polski klub wykazał dużo dobrej woli w tej sytuacji. Zawodnikowi kończył się kontrakt w Gdyni i dostał zgodę na wcześniejszy wyjazd, chociaż Arka walczyła jeszcze o brązowy medal ze Stelmetem Zielona Góra (ostatecznie tę rywalizację wygrała).
To nie jest pierwsza przygoda Ponitki z treningami w wielkich klubach. We wrześniu 2017 roku trenował przez dwa tygodnie z Fenerbahce Stambuł. Jeden z najlepszych klubów europejskich (zwycięzca Euroligi 2016/2017) wypożyczył wtedy utalentowanych graczy na początku okresu przygotowawczego, bo wielu zawodników z podstawowego składu przygotowywało się ze swoimi reprezentacjami do udziału w EuroBaskecie.