Choć trybuny na Holmenkollen były puste, konkurs okazał się dość interesujący, nie tylko dla zwycięzców. Zwycięstwo Johanna Andre Forfanga, Roberta Johanssona, Daniela Andre Tande i Mariusa Lindvika było na pewno okazałe, Norwegowie tylko po pierwszym skoku zajmowali czwarte miejsce. Gdy objęli prowadzenie w drugiej serii, nie oddali go do końca, lecz walka indywidualna o punkty Raw Air znacznie dodała smaku rywalizacji.
Może trochę niespodziewanie mistrz kwalifikacji/pierwszego prologu Constantin Schmid pozostaje liderem turnieju, choć przewagę nad Lindvikiem i Słoweńcem Zigą Jelarem ma już tylko symboliczną. Każdy jednak widział, że Stefan Kraft, Ryoyu Kobayashi i Kamil Stoch odrobili sporo strat z piątku i obecni liderzy Raw Air już czują ich oddech na plecach.