Rekord na powitanie Nowego Roku

Turniej Czterech Skoczni - Szwajcar Simon Amman pobił rekord skoczni należący do Austriaka Gregora Schlierenzauera, ale konkurs przegrał nie tylko z nim, ale i z Wolfgangiem Loitzlem. Adam Małysz był 11.

Publikacja: 01.01.2010 15:16

Adam Małysz w Ga-Pa

Adam Małysz w Ga-Pa

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Faworyci tym razem nie zawiedli. Jak nie wieje, to wyniki są sprawiedliwe i wygrywają najlepsi. 19-letni Schlierenzauer prowadził po pierwszej serii (136,5 m), w drugiej też skoczył na tyle daleko (137,5), by pewnie wygrać. Ammannowi nie pomógł rekord (143,5), straty po pierwszej serii miał zbyt duże, a ponieważ lądował bez telemarku, sędziowie odjęli mu trochę punktów za styl i o 0,1 punktu wyprzedził go także Wolfgang Loitzl, ubiegłoroczny triumfator Turnieju Czterech Skoczni.

- Jestem zaskoczony drugim miejscem, po tym co pokazałem w kwalifikacjach. Myślałem, że będzie gorzej - mówił na konferencji prasowej austriacki skoczek.

Ammann przyszedł na spotkanie z dziennikarzami wcześniej, odpowiedział na kilka pytań i wybiegł z sali konferencyjnej wyraźnie zadowolony. - Pierwszy skok zepsułem, to tylko i wyłącznie moja wina. Drugi też nie był perfekcyjny. Wybiłem się za wysoko.Gdybym leciał niżej nad zeskokiem nowy rekord wynosiłby 145 lub 146 metrów - tłumaczył dziennikarzom. I co istotne nie miał żadnych pretensji do sędziów, choć mógłby. No bo jak to się stało, że mając 5,5 metra przewagi nad Loitzlem po obu skokach znalazł się za nim na podium. Ammann mówiąc o rekordzie, który ustanowił dodał jeszcze, że tak dalekie loty cieszą go szczególnie, bo oznaczają, że jest w bardzo wysokiej formie. A on w tym sezonie ma kilka ważnych celów do zrealizowania. Najpierw ten turniej, później igrzyska w Vancouver i na koniec mistrzostwa świata na mamucie w Planicy. Szwajcar dalej jest liderem Pucharu Świata i odrobił sporo punktów w klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni w którym zajmuje czwarte miejsce, za Ahonenem a przed Schlierenzauerem.

Prowadzą Austriacy, Andreas Kofller przed Loitzlem, a Małysz jest ósmy, tak samo jak w Pucharze Świata. „Orzeł z Wisły" tryska dobrym humorem, chętnie odpowiada na pytania, ale w rywalizacji z najlepszymi wciąż ogląda ich plecy. W pierwszej serii rozgrywanej systemem KO swojego młodszego kolegę Krzysztofa Miętusa potraktował jednak jak profesor (128,5) nie dając mu żadnych szans. W drugiej skoczył jeszcze dalej (132), przez kilka chwil był nawet liderem, ale skaczący po nim Janne Ahonen przeskoczył go pięć metrów. Fin w klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni przegrywa tylko z Koflerem i Loitzlem, więc kto wie, może nie da się zepchnąć z podium. Dla kogoś, kto wraca do wielkiego sportu po długiej przerwie byłby to naprawdę niesamowity wyczyn.

W pierwszej serii dobrze spisałsię Kamil Stoch (129,5) choć przegrał z Norwegiem Bjoernem Einarem Romoerenem (131), ale wszedł do finału jako lucky loser. Niestety drugi skok nie był już tak udany (125) i Stoch spadł na 23 miejsce. - Nawet nie wiem co źle zrobiłem. Wydawało się, że nie popełniłem jakiegoś rażącego błędu - głośno się zastanawiał. Łukasz Kruczek, trener polskich skoczków powie jednak, że Kamil spóźnił trochę odbicie, dlatego lot był krótszy. Podobny błąd -- zdaniem Kruczka - w swym pierwszym skoku popełnił też Małysz. O Stefanie Huli i Miętusie, którzy odpadli w pierwszej serii powiedział tylko, że wypadli poniżej swych możliwości, szczególnie ten pierwszy. Żadnych zmian w składzie jednak nie przewiduje.

W sobotę uczestnicy Turnieju Czterech Skoczni będą już skakać w Innsbrucku i walczyć w kwalifikacjach do niedzielnego konkursu.

[i] Janusz Pindera z Garmisch Partenkirchen [/i] [ramka] [b] Wyniki konkursu w Ga-Pa:[/b]

1. Gregor Schlierenzauer (Austria) 277,7 pkt (136,5/137,5 m)

2. Wolfgang Loitzl (Austria) 272,5 (135,0/135,0)

3. Simon Ammann (Szwajcaria) 272,4 (132,0/143,5)

4. Andreas Kofler (Austria) 271,9 (136,0/137,0)

5. Anders Jacobsen (Norwegia) 269,5 (136,0/134,0)

6. Janne Ahonen (Finlandia) 259,2 (129,5/137,0)

7. Johan Remen Evensen (Norwegia) 259,0 (129,0/136,0)

8. Bjoern Einar Romoeren (Norwegia) 258,4 (131,0/134,5)

9. Thomas Morgenstern (Austria) 255,0 (130,0/132,5)

10. Stefan Thurnbichler (Austria) 254,4 (130,0/133,0)

11. Adam Małysz (Polska) 249,4 (128,5/132,0)

...

23. Kamil Stoch (Polska) 234,1 (129,5/125,0)

43. Krzysztof Miętus (Polska) 96,6 (117,0)

48. Stefan Hula (Polska) 90,3 (113,5)

[b]Klasyfikacja TCS po dwóch konkursach: [/b]

1. Kofler 537,1 pkt

2. Loitzl 517,9

3. Ahonen 512,5

4. Ammann 509,0

5. Schlierenzauer 506,5

6. Morgenstern 505,3

7. Evensen 486,5

8. Małysz 479,1

9. Martin Koch (Austria) 476,2

10. Pascal Bodmer (Niemcy) 470,5

...

36. Stoch 234,1

41. Hula 181,5

46. Miętus 155,5

[b]Klasyfikacja PŚ (po 8 z 23 konkursów):[/b]

1. Ammann 529 pkt

2. Schlierenzauer 511

3. Kofler 426

4. Morgenstern 322

5. Loitzl 321

6. Romoeren 311

7. Bodmer 225

8. Małysz 210

. Ahonen 210

10. Harri Olli (Finlandia) 207

...

17. Stoch 126

28. Miętus 53

40. Marcin Bachleda (Polska) 20

53. Hula 4

54. Łukasz Rutkowski (Polska) 3 [/ramka]

pływanie
Bartosz Kizierowski trenerem reprezentacji Polski
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Inne sporty
Mistrzostwa Europy. Damian Żurek i Kaja Ziomek-Nogal blisko podium
Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata
Inne sporty
Polak płynie do USA. Ksawery Masiuk będzie trenował ze szkoleniowcem legend
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Inne sporty
Czy to najlepszy sportowiec 2024 roku? Dokonał rzeczy wyjątkowych
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego