Amman skoczył na odległość 136 metrów, ale po wylądowaniu rozjechały mu się narty, co spowodowało bardzo groźnie wyglądający upadek.
Według kibiców po uderzeniu głową w zeskok Ammann mia twarz całą we krwi. Inne źródła podają, że badania w szpitalu w Schwarzach wykazały, iż oprócz dość dotkliwych stłuczeń Szwajcarowi nic poważnego się nie stało. Odzyskał przytomność, komunikuje się z otoczeniem i nie ma urazu głowy ani kręgosłupa.
Tak wyglądał Ammann tuż po upadku
Tak wyglądał Ammann po upadku