Reklama
Rozwiń

Nie żyje Jules Bianchi

W piątkową noc zmarł Jules Bianchi, będący w śpiączce od październikowego wypadku w Grand Prix Japonii.

Publikacja: 19.07.2015 19:40

Jules Bianchi jest pierwszą śmiertelną ofiarą wśrod kierowców F1 od 21 lat

Jules Bianchi jest pierwszą śmiertelną ofiarą wśrod kierowców F1 od 21 lat

Foto: AFP

21 lat śmierć omijała kierowców Formuły 1. Najdłuższa taka passa w dziejach sportu dobiegła końca.

Przeszło dwie dekady temu podwójna tragedia na włoskim torze Imola, gdzie życie w kwalifikacjach stracił debiutant Roland Ratzenberger, a w wyścigu śmiertelnemu wypadkowi uległ trzykrotny mistrz świata Ayrton Senna, spowodowała ostrą reakcję władz F1. Zmniejszono pojemność silników, zaostrzono normy dotyczące testów zderzeniowych, poprawiono ochronę głowy kierowców, a nawet przebudowano kilkanaście najbardziej niebezpiecznych zakrętów na torach wyścigowych całego świata.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

RP.PL tylko 19 zł za 3 miesiące!

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Inne sporty
Czy to najlepszy sportowiec 2024 roku? Dokonał rzeczy wyjątkowych
Inne sporty
Tomasz Chamera: Za wizerunek PKOl odpowiada jego prezes
pływanie
Mistrzostwa świata w pływaniu. Rekordowa impreza reprezentacji Polski
Pływanie
Mistrzostwa świata w pływaniu. Kolejne medale i polskie rekordy w Budapeszcie
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Inne sporty
Kolarstwo. Zakażą stosowania tlenku węgla?
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku