Dlaczego olimpijska przyszłość podnoszenia ciężarów wisiała na włosku?
To, co jest naszą zaletą, a więc pokaz siły, stało się wadą. Doping, ze względu na specyfikę dyscypliny, bardzo pomaga w poprawie wyników, przez co jest dla zawodników bardzo kuszący. Przez wiele lat problem narósł, ale chyba władze światowej federacji (IWF) zbyt długo udawały, że z nim walczą. Dopiero pod naciskiem opinii publicznej oraz Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) podjęto radykalne kroki i nastąpiły zmiany we władzach, przepisach i badaniach antydopingowych - podczas ostatnich mistrzostw świata wyniki wszystkich były negatywne. To znalazło uznanie MKOl i już wiemy, że podnoszenie ciężarów będzie w programie igrzysk w Los Angeles w 2028 roku.
Ciężary przeżywają okres niesamowitego rozwoju. Popularność dyscypliny jest ogromna. Widać zaangażowanie w mediach społecznościowych, gdzie ciężary radzą sobie świetnie. Nasz sport idealnie odnajduje się w krótkim przekazie filmowym na Instagramie czy Tik Toku.
Co należy zrobić, aby odbudować mocną pozycję podnoszenia ciężarów?
Ciężary - mimo wszystko - przeżywają okres niesamowitego rozwoju. Popularność dyscypliny jest ogromna, a światowa federacja zrzesza ponad 180 państw. Udział w mistrzostwach świata wzięło ponad 100 krajów. Do tego dochodzi boom na crossfit, który opiera się w dużej mierze na treningu podnoszenia ciężarów. Widać zaangażowanie w mediach społecznościowych, gdzie ciężary radzą sobie świetnie. Nasz sport idealnie odnajduje się w krótkim przekazie filmowym na Instagramie czy Tik Toku. Trwają też prace nad nowym, ciekawszym formatem zawodów.