Perspektywa wymagających podjazdów pod Galibier i Granon sprawiła, że jedenasty dzień rywalizacji mógł być kluczowy dla losów wyścigu. Kolarze grupy Jumbo-Visma dywanowe naloty na pozycję lidera zaczęli już w połowie etapu, pod przełęczą Telegraphe. Pogacar wytrzymał ataki, a kiedy sam podkręcał tempo, utrzymać umiał je tylko Jonas Vingegaard.
Słoweniec i Duńczyk razem zdobyli Galibier, ale już na zjeździe grupa faworytów się powiększyła. Wspinaczkę pod Granon rozpoczęło ponad dwudziestu kolarzy. Selekcję przeprowadził dopiero Rafał Majka, którego tempa nie wytrzymali m. in. Davide Gaudu, Primoż Roglić i Adam Yates.