Yves Lampaert pierwszym liderem Tour de France

Yves Lampaert wygrał jazdę indywidualną na czas i został liderem Tour de France. To pierwsze sensacja tegorocznej Wielkiej Pętli.

Publikacja: 01.07.2022 23:09

Yves Lampaert pierwszym liderem Tour de France

Foto: AFP

Belg ma czarny pas w judo, jest wiernym kibicem piłkarskiego Zulte-Waregem, a charakter wykuwał pracując na roli - to fakty, które o Lampaercie zebrali dziennikarze „L’Equipe”. Teraz uzupełnił życiorys o żółtą koszulkę lidera wyścigu.

31-letni Flandryjczyk pogodził faworytów: Włocha Wouta van Aerta i Filippo Gannę. - To niesamowite, pokonałem wszystkich najlepszych. Nawet o tym nie marzyłem - mówił na mecie.

Najlepiej spośród kandydatów do zwycięzca w klasyfikacji generalnej spisał się ten najważniejszy - Tadej Pogacar. Słoweniec miał trzeci czas, stracił do zwycięzcy siedem sekund. Siódmy był Jonas Vingegaard, a ósmy typowany na jego głównego rywala Primoż Roglić.

Tour de France

Wyniki 1. etapu: Y. Lampaert (Belgia, Quick-Step) 0:15:17, 2. W. Van Aert (Belgia, Jumbo-Visma) +0:05, 3. T. Pogacar (Słowenia, UAE Team Emirates) +0:07… 108. K. Gradek (Bahrain-Victorious) +1:14, 153. R. Majka (UAE Team Emirates) +1:43, 157. Ł. Owsian (Arkea Samsic) +1:48, 161. M. Bodnar (TotalEnergies) +1:53

Belg ma czarny pas w judo, jest wiernym kibicem piłkarskiego Zulte-Waregem, a charakter wykuwał pracując na roli - to fakty, które o Lampaercie zebrali dziennikarze „L’Equipe”. Teraz uzupełnił życiorys o żółtą koszulkę lidera wyścigu.

31-letni Flandryjczyk pogodził faworytów: Włocha Wouta van Aerta i Filippo Gannę. - To niesamowite, pokonałem wszystkich najlepszych. Nawet o tym nie marzyłem - mówił na mecie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
szachy
Radosław Wojtaszek: Szachy bez Rosji niczego nie tracą
szachy
Radosław Wojtaszek wraca do formy. Arcymistrz najlepszy w Katowicach
Szachy
Święto szachów i hitowe transfery w Katowicach
Inne sporty
Magnus Carlsen wraca do Polski. Będzie gwiazdą turnieju w Warszawie
Inne sporty
Rosjanie i Białorusini na igrzyskach w Paryżu. Jak umiera olimpijski ruch oporu