Organizatorzy na mecie pierwszego tygodnia wyścigu przygotowali etap królewski, zakończony wspinaczką pod Blockhaus - 10-kilometrowy podjazd o 9-procentowym średnim nachyleniu, jeden z najtrudniejszych w Apeninach. Peleton stanął u jego stóp w komplecie, grupy liderów przed najważniejszą częścią etapu wchłonęły ucieczkę.
Tempo grupie nadawali kolarze Ineos Grenadiers. 12 km przed metą kontakt z czołówką stracił Simon Yates, który kilka dni wcześniej brał udział w kraksie i mocno obił kolano. Później pękali kolejni: Pello Bilbao, Wilco Kelderman, lider Lopez. Najtrudniejszą część podjazdu rozpoczęło jedenastu kolarzy.