Zajęło mu to 18 lat. Po 73 startach w turniejach golfowego Wielkiego Szlema, po 22 miejscach w pierwszej dziesiątce, po dwunastu w pierwszej piątce, po sześciu w pierwszej trójce i czterech zakończonych na drugim miejscu – Hiszpan wreszcie zwyciężył, wyrzucił na zawsze do śmietnika opinię: „najlepszy z tych, którzy nie wygrali…”.
Finałowa runda Masters 2017 zadowoliła kibiców golfa na wiele sposobów: przyniosła napięcie, zmiany prowadzenia, efektowne strzały (również pięknego asa: hole-in-one Matta Kuchara na 16. dołku), nagłe wpadki i magiczne odrodzenia. Lecz w końcu stała się czytelną walką tylko dwóch najlepszych golfistów, w dodatku idących w ostatniej parze na polu, tak jak publiczność lubi najbardziej.