Według danych na stronie internetowej producenta, w 2020 roku na całym świecie sprzedano łącznie 7,9 miliarda puszek Red Bulla, czyli statystycznie każda osoba na planecie zakupiła popularny napój energetyczny.
Takich wyników sprzedażowych nie byłoby bez dobrego marketingu, więc warto przyjrzeć się, w jaki sposób austriacki koncern dociera do tak dużej liczby klientów.
Wszystko zaczęło się w 1982 roku, gdy do Tajlandii wyjechał Dietrich Mateschitz, wówczas przedstawiciel handlowy firmy produkującej pastę do zębów. Podczas delegacji Austriak natknął się w sklepie na intrygujący napój o nazwie "Krating Daeng", mający na celu poprawienie koncentracji i pobudzenie.
Zawartość małej, szklanej butelki z dwoma bykami na etykiecie zrobiła na Mateschitzu tak duże wrażenie, że postanowił wprowadzić podobny towar na europejski rynek. Skontaktował się z Chaleo Yoovidhyą, twórcą azjatyckiego produktu i razem założyli spółkę, inwestując w nią po 500 000 dolarów.
Nad nazwą nowego biznesu nie trzeba było długo myśleć, gdyż wystarczyło jedynie przetłumaczyć "Krating Daeng" z tajskiego na angielski, czego efektem było powstanie znanego dzisiaj wszystkim hasła "Red Bull". Po wszystkich formalnościach i rozpoczęciu produkcji wystarczyło już tylko zająć się reklamą.