Zawody golfowe pod wspólnym szyldem mistrzostw europejskich Berlin/Glasgow 2018 zaczęły się w środę i potrwają, jak niemal całe wydarzenie – do niedzieli.
Tę część rywalizacji wspierają European Tour i Ladies European Tour – najmocniejsze zawodowe ligi golfa na Starym Kontynencie. W planie przewidziano trzy konkurencje: drużynowy turniej męski, kobiecy i mikstów. Najlepsi polscy golfiści: Meronk (588. w oficjalnym golfowym rankingu światowym – OWGR) i Gradecki (947. OWGR) zgłosili się do turnieju męskiego, polskich pań zabrakło, więc nie ma w Szkocji mikstów startujących pod flagą biało-czerwoną.
Turniej męski oznacza najpierw rozgrywki eliminacyjne: 16 dwuosobowych drużyn podzielono na cztery grupy. Regulamin dopuszczał start do trzech ekip z jednego kraju, wedle golfowej siły, dlatego w szesnastce turnieju męskiego były trzy pary z Wielkiej Brytanii (czyli Anglia, Szkocja i Irlandia Płn.), po dwie z Hiszpanii, Szwecji i Włoch oraz po jednej z Polski, Danii, Portugalii, Irlandii, Islandii, Belgii i Norwegii.
Zwycięzcy grup stworzyli pary półfinałowe, po półfinałach będzie mecz o trzecie miejsce i finał. Wszystkie mecze decydujące o medalach zaplanowano na niedzielę. W sobotę jednodniowy turniej (w formacie strokeplay) rozegrają czteroosobowe (2 kobiety i 2 mężczyzn) ekipy mieszane.
Wszystko w historycznym anturażu sławnego pola Gleneagles PGA Centenary Course (ok. 80 km na północny zachód od Glasgow), które zaprojektował sam Jack Nicklaus, które widziało m. in. zwycięstwo reprezentacji Europy nad USA w Ryder Cup 2014, będzie też gościć Solheim Cup 2019 (mecz kobiecy Europa – USA) i wiele innych wydarzeń wielkiego golfa. Medale dla najlepszych są takie same, jakie odbierali polscy młociarze i kulomioci po lekkoatletycznych zwycięstwach w Berlinie.