Po pierwszej serii prowadził 14-letni Klimek Murańka (119,5), który skoczył o trzy metry dalej od Małysza (116,5). W drugiej próbie młodziutki skoczek z Zakopanego padł ofiarą fatalnych warunków atmosferycznych (zajął w konkursie szóste miejsce), podobnie zresztą jak Małysz.

– Padał gęsty śnieg, więc puszczano jednego zawodnika za drugim. Kiedy Małysz był na górze, powiał mocny tylny wiatr. Przytrzymano go więc przez chwilę, by miał lepsze warunki, i w tym czasie śnieg zasypał tory. Adam miał na progu szybkość o dwa kilometry mniejszą od innych i nic już nie mógł zrobić – powiedział „Rz” Apoloniusz Tajner, prezes PZN.

Więcej szczęścia miał Stoch, który wykorzystał podmuch wiatru i ustanowił rekord skoczni – 132 m. Nikt nie zbliżył się do tego wyniku. A w pierwszym skoku (113,5) Stoch wylądował bliżej od Murańki i Małysza.

Prezes Tajner twierdzi, że Małysz nie załamał się tym niepowodzeniem, i piąte miejsce w krajowej rywalizacji potraktował z należytym dystansem.Do pierwszego konkursu mistrzostw świata w Libercu pozostał prawie tydzień.

Wyniki: 1. K. Stoch (Poroniec Poronin) 231,4 pkt (113,5 - 132 m); 2. Ł. Rutkowski (Wisła Zakopane) 212,1 (117,5 - 114,5); 3. P. Żyła (Wisła Ustronianka) 211,9 (112,5 - 120,5); 4. S. Hula (AZS Zakopane) 203,5 (116,5 - 111); 5. A. Małysz (Wisła Ustronianka) 202,0 (116,5 - 111); 6. K. Murańka (Wisła Zakopane) 197,9 (119,5 - 108,5).