Nieoficjalny rekord świata na przestrzeni lat ustanawiano ponad 100 razy. Pierwszym, który przekroczył barierę stu metrów był Olaf Ulland, jednak nie zapisał się na kartach historii, bowiem nie ustał swojego skoku. Kilka miesięcy później, w 1936 roku jego wyczyn poprawił Austriak Josef Bradl. Po tym zdarzeniu było już zdecydowanie łatwiej, jeśli chodzi o notowanie najlepszych rezultatów, o czym świadczą kolejne zawody w słoweńskiej Planicy. Podczas jednego weekendu w 1941 roku rekord świata padał tam pięciokrotnie, a interesującą walkę stoczyło trio niemieckich skoczków. W historii nie brakuje polskich wątków. Stanisław Marusarz z swojego wyniku nie cieszył się długo. Jego 95 metrów wystarczyło tylko na kilka minut. Podczas tych samych zawodów dwa dalsze skoki oddał Reidar Andersen. Z kolei Piotr Fijas to ostatni oficjalny rekordzista świata. Międzynarodowa Federacja Narciarska zaprzestała oficjalnego notowania najlepszych wyników w historii, jednak nieoficjalna rywalizacja między skoczkami nadal trwa. Fijas ze swoją odległością 194 metrów na czele wyścigu pozostawał przez 7 lat. W międzyczasie tylko Ralfowi Gebstedtowi udało się wyrównać jego osiągnięcie.

Jako pierwszy ponad dwieście metrów w locie na nartach pokonał Andreas Goldberger, ale lądowanie nie pozwoliło na wpisanie go do księgi rekordów. Tego samego dnia na 203 metrze lądował Fin Tomi Nieminen. Przez 30 lat najlepsze wyniki osiągano tylko na Velikance w Planicy. Również w tym miejscu swój najdłuższy skok oddał Adam Małysz, który wynikiem 225m przez chwilę objął prowadzenie w nieoficjalnej rywalizacji. Polskiego mistrza spotkał podobny pech jak Stanisława Marusarza. W doskonałej formie znajdował się Matti Hautamaki, który podczas jednego weekendu zmagań poprawił ten rezultat trzy razy.

Ostatni rekordowy skok w Słowenii oddał Bjorn Einar Romoren, który w 2005 roku poszybował blisko granicy 240 metra. Kolejne historyczne rezultaty padały już na skoczni w Vikersund i są dziełem jego rodaka, Johana Remena Eversena. Cztery lata temu doleciał on do 246 metra. Czy podczas kolejnych zmagań może czuć się zagrożony? Czy odległość 250 metrów zostanie pokonana? Podczas piątkowych treningów dobrą dyspozycję potwierdził Anders Fannemel, któremu zabrakło niewiele do wyrównania wyniku Eversena.

Sobotnie i niedzielne zawody rozpoczną się o godzinie 16. Transmisje w TVP 1 i Eurosporcie.