Reklama

MŚ w Falun: złote skoki Rune Velty, Kamil Stoch w tle

Norweski debiutant Rune Velta pogodził wielkich rywali i został mistrzem świata na skoczni normalnej. Najlepszym z Polaków był Jan Ziobro – ósmy

Aktualizacja: 21.02.2015 19:13 Publikacja: 21.02.2015 18:59

MŚ w Falun: złote skoki Rune Velty, Kamil Stoch w tle

Foto: AFP

Niełatwo było przewidzieć taki scenariusz – Rune Velta, skoczek, który nie wygrał żadnego konkursu Pucharu Świata i po raz pierwszy startował w mistrzostwach świata, prowadzi po pierwszej serii. Choć za tuż za nim byli Severin Freund i Stefan Kraft, wytrzymuje napięcie, broni złota, pokonuje Niemca zaledwie o 0,4 punktu i Austriaka o 4,4 pkt.

Ta trójka dość wyraźnie wyprzedziła resztę, tylko oni umieli skoczyć na Lugnet powyżej 95 metrów, tylko oni wygrywali z wiatrem. Kiedy Kamil Stoch w pierwszej serii skoczył 90 m i wyraźnie przegrał z kilkunastoma skoczkami, trzeba było się godzić, że medale w sobotę są dla innych.

Początek miał dla polskich kibiców słodko-gorzki smak. Stoch trochę się zagubił, ale dobrze skoczyli Jan Ziobro i Klemens Murańka – zajmowali 12. i 10. miejsce, wydawało się, że to świetna pozycja by atakować i też zaskoczyć rywali.

Niewielu kibiców jednak wierzyło, że w drugiej serii nie będzie Piotra Żyły. Polaka zgubiło mocno zachwiane lądowanie, bo odległość 89,5 m dawała szansę awansu. W konkursach na skoczniach o rozmiarze HS-100 oceny sędziów jednak mają większą wagę, niż na większych progach. Żyła, który podczas wcześniejszych treningów wydawał się odzyskiwać równą formę, doskonale wiedział, że ważna szansa umknęła.

Przegranych było więcej. Japończyk Noriaki Kasai skoczył trzy metry mniej, niż Żyła, nie mógł liczyć nawet na łaskawość sędziów. Zwycięzca kwalifikacji Simon Ammann ledwie prześlizgnął się do drugiej serii (dopiero potem znacznie poprawił – 94,5 m, ale na pierwszą dziesiątkę też było za mało) i mówił zmartwiony, że nie wie, czy wystartuje w konkursie na dużej skoczni.

Reklama
Reklama

W drugiej serii z trójki Polaków tylko Ziobro był w stanie utrzymać, a nawet poprawić swoją pozycję, ponownie skoczył 91,5 m, awansował na 8. miejsce, także dlatego, że innych zjadły nerwy.

– Nie myślałem o tym, żeby wejść do dziesiątki, chciałem powtórzyć dobry skok w drugiej serii. Po słabym początku sezonu wracaliśmy do Szczyrku, przed mistrzostwami też tam trenowaliśmy. Tam skoki były dobre, uświadomiłem sobie, że stać mnie na dobry występ w Falun. Przyjechałem pełen optymizmu – może to pomogło, mówił do kamery TVP.

O Kamilu Stochu można napisać jego własnymi słowami. – Nie mam luzu, mogę obiecać tylko walkę – mówił po serii próbnej. Drugi skok mistrz olimpijskiego (89 m) był gorszy niż pierwszy, spadek na 17. miejsce, dzielone z Murańką (też popsuł próbę), to pokazał.

Zanim trójka medalistów podgrzała atmosferę na trybunach, swoją porażkę musiał też przeżyć lider PŚ Peter Prevc. Zamiast ataku – tylko 87,5 m i spadek z 6. na 13. pozycję. Atakowali inni, Take Takeuchi, Roman Koudelka, mistrz sprzed dwóch lat Anders Bardal, lecz dla nich granicą były odleglości 93-93,5 m.

Severin Freund skoczył najdalej – 96 m to nowy rekord skoczni normalnej w Falun. Próba Krafta – 95 m, chwila nerwowego czekania i wiadomo było, że Niemiec ma co najmniej srebro, Austriak brąz. Rune Velta skoczył 95,5 – trzeba było czekać z minutę, zanim sędziowie podali noty i komputer przeliczył wskaźnik za wiatr.

Wyszło pięknie dla norweskich skoków, kto będzie po latach pamiętał te 0,4 punktu, ważne że mistrz to Rune Velta, 25 lat, którego poprzedni sukces to srebro w mistrzostwach świata w Lotach w 2012 roku w Vikersund. Tam skoczył 243 m, tu dwa razy po 95,5 m – jak widać skoki nie dają łatwych odpowiedzi, jak i kiedy rodzi się mistrz.

Reklama
Reklama

– Przed konkursem nawet nie pomyślałby, że to jest możliwe. Po świetnej serii próbnej poczułem się naprawdę dobrze i pomyślałem, że utrzymam to nastawienie. No i jestem teraz mistrzem świata. Teraz czekam na konkurs drużyn mieszanych, to też może być kescytujące doświadczenie – mówił Norweg.

Freuda pytano, czy jest zadowolony ze srebra, skoro skoczył najdalej. – Tak, jestem zadowolony. Ostatni skok był jednym z najlepszych w tym tygodniu, więc nie mam na co się skarżyć – odpowiedział.

Dla Krafta brąz też był dobrą nagrodą. – Sporo zaryzykowałem w drugiej próbie i udało się. Będzie małe święto, kieliszek prosecco, ale dobrze pamiętam, że jutro jest kolejny dzień, następne konkursy, ja też wystartuję w drużynie mieszanej – przypominaił mistrz ostatniego Turnieju Czterech Skoczni.

Na ciąg dalszy emocji z polskimi skoczkami w Falun trzeba czekać dość długo – do konkursu indywidualnego na dużej skoczni, który zaplanowano na czwartek 26 lutego o 17. (kwalifikacje są dobę wcześniej). Tam Kamil Stoch będzie bronił tytułu mistrza świata z Val di Fiemme/Predazzo. W niedzielnym konkursie drużyn mieszanych Polska nie startuje.

> Konkurs mężczyzn na normalnej skoczni:
1. R. Velta (Norwegia) 252,7 pkt. (95,5 i 95,5 m)
2. S. Freund (Niemcy) 252,3 (95,5 i 96)
3. S. Kraft (Austria) 248,3 (95 i 95)
4. R. Koudelka (Czechy) 242,7 (93,5 i 93,5)
5. T. Takeuchi (Japonia) 241,6 (93 i 93)
6. Bardal (Norwegia) 238,2 (93 i 91,5)
7. R. Freitag (Niemcy) 233,7 (91,5 i 90,5)
8. J. Ziobro (Polska) 228,6 (91,5 i 91,5)
9. A. Fannemel (Norwegia) 227,6 (92 i 89)
10. M. Kraus (Niemcy) 227,1 (90,5 i 91)
...
17. K. Murańka 220,2 (92 i 88)
17. K. Stoch 220,2 (90 i 89)
34. P. Żyła (wszyscy Polska) 101,1 (89,5)

Wioślarstwo
Polskie wiosła na fali. Nasi medaliści wrócili z mistrzostw świata w Szanghaju
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Inne sporty
Kolejny sukces Polaków w Himalajach. Andrzej Bargiel zjechał na nartach z Everestu
Wspinaczka
Aleksandra Mirosław znów pobiła rekord świata. Złamanie magicznej granicy coraz bliżej
Inne sporty
Ciężar życia i okruchy szczęścia. Recenzja biografii Agaty Wróbel
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Inne sporty
Polski zespół pojedzie w Rajdzie Dakar Classic legendarną ciężarówką
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama