Christopher Froome nowym liderem Tour de France

Christopher Froome nowym liderem Tour de France, Rafał Majka na dziesiątym miejscu po pierwszym górskim etapie.

Publikacja: 05.07.2017 20:20

Nowy lider Chris Froome wygrywał Tour już trzy razy

Nowy lider Chris Froome wygrywał Tour już trzy razy

Foto: AFP

Finisz piątego etapu odbył się na położonym w Wogezach Płaskowyżu Pięknych Dziewcząt. Rzadko w tak wczesnej fazie wyścigowi planiści decydowali się umieścić na trasie równie selektywne wzniesienie. Dyrektor TdF chciał, by już w pierwszym tygodniu dużo się działo.

„Piękne Dziewczęta" wywołały jak do tej pory największy zamęt na czele peletonu. Na tej zaledwie 6,5- -kilometrowej górze, ale ze średnią nachylenia 8,5 procent, swój mecz rozegrali wszyscy wielcy wyścigu.

Zaskakujące zwycięstwo odniósł Włoch Fabio Aru. Kolarz Astany oderwał się od czołowej grupy 2,5 kilometra przed metą i dojechał samotnie z 16 s przewagi nad Danielem Martinem i 20 nad Froome'em. Wygrana nie zapewniła mu pozycji lidera, ale Aru dał walczącemu o czwarte zwycięstwo w Tourze Brytyjczykowi sygnał, że ani trochę się go nie obawia.

Inni również dotrzymali koła Anglikowi. W klasyfikacji generalnej różnica między prowadzącym Froome'em a dziesiątym Majką – na etapie był 12. - wynosi zaledwie minutę. Michał Kwiatkowski, który ciężko pracował dla nowego lidera, jest 18.

Ale jeszcze wyższe góry wyrosną przed kolarzami w dalszej fazie TdF, kolejne w najbliższy weekend. W czwartek płaski etap w Szampanii, z metą w Troyes. Walka będzie się więc toczyć o zieloną koszulkę.

Nie założy już jej Peter Sagan. Słowak, który od pięciu lat wygrywał klasyfikację punktową, był faworytem i w tym roku. Po wtorkowym etapie został jednak zdyskwalifikowany. Jury uznało, że dwukrotny mistrz świata spowodował upadek finiszującego obok Marka Cavendisha.

Brytyjczyk odniósł na tyle groźne obrażenia, że nie stanął na starcie do środowego etapu. Decyzja sędziów wywołała jednak wiele dyskusji. Dyrektor grupy Dimension Data, w której jeździ Cavendish, Roger Hammond uważa, że Słowak w skandaliczny sposób uderzył łokciem jego kolarza. Australijczyk Michael Matthews stwierdził, że „sprinterzy jeżdżą jak idioci". Ale Sagan znalazł też wielu obrońców. Po dokładnej analizie wideo okazuje się, że Cavendish przytulił się najpierw do mistrza świata i dopiero wtedy – raczej nie z premedytacją – został odepchnięty łokciem. – Decyzja jury była zbyt ostra – stwierdził specjalizujący się w sprintach Andre Greipel.

Tak czy inaczej Sagan już nie jedzie. Może, by nadrobić stracone dni bez ścigania się, wystartuje w Tour de Pologne?

Inne sporty
Polacy szykują się do sezonu. Wrócą na olimpijski tor
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Inne sporty
Gwiazdy szachów znów w Warszawie. Zagrają Jan-Krzysztof Duda i Alireza Firouzja
kajakarstwo
Klaudia Zwolińska szykuje się do nowego sezonu. Cel to mistrzostwa świata
Kolarstwo
Strade Bianche. Tadej Pogacar upada, ale wygrywa
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Kolarstwo
Trwa proces lekarza, który wspierał kolarzy. Nie zawsze były to legalne sposoby
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście