Po niesamowitym meczu otwarcia Euro 2024 w wykonaniu Niemców, który pod wieloma względami był rekordowy, po spotkaniu Węgry — Szwajcaria trudno było spodziewać się fajerwerków. A jednak szwajcarska precyzja i solidność zasługują na wielkie słowa uznania.
Czytaj więcej
Euro 2024 rozpoczęte w wielkim stylu! Niemcy przeciw Szkocji, jako pierwsza drużyna w historii meczów otwarcia Euro, strzeliła trzy gole w pierwszej połowie oraz zwyciężyła czterema golami (5:1). Bramka Floriana Wirtza z 10. minuty to drugi najszybszy gol premierowych gier na mistrzostwach Europy, a sam zawodnik został najmłodszym autorem bramki w tego typu meczu.
Euro 2024. Szwajcaria — Węgry już dwa gole do przerwy [WIDEO]
Przy reprezentacji Szwajcarii bezbronni byli bowiem Węgrzy, którzy w ostatnich latach zrobili przecież wielki postęp. Przypomnijmy tylko, że w Lidze Narodów 2022 Madziarzy potrafili pokonać Niemców oraz dwa razy Anglię (1:0 i 4:0!).
Pierwszego gola już w 12. minucie strzelił Kwadwo Duah. Napastnik Łudogorca Razgrad (klubowy kolega Jakuba Piotrowskiego) wykorzystał prostopadłe podanie w pole karne autorstwa Michela Aebischera, ale zaraz po strzale złapał się za głowę - asystent sędziego pokazał bowiem spalonego. Po szybkiej analizie gol został jednak uznany. I tak padła pierwsza w historii Euro bramka zawodnika reprezentującego ligę bułgarską.
Drugiego gola zdobył już sam Michel Aebischer (jego kolegą z pracy jest z kolei Łukasz Skorupski, w Bolonii dokonali w tym sezonie wielkiej rzeczy, awansując do Ligi Mistrzów). W tym przypadku wątpliwości nie było już żadnych: chaotyczna obrona węgierska tylko przyglądała się precyzyjnego strzałowi zza pola karnego.