W piątek rozpocznie się Euro 2024. Przez miesiąc będzie nim żyć nie tylko Europa

Piłkarskie święto, którym przez miesiąc żyć będzie nie tylko Europa, zaczyna się w piątek meczem Niemcy – Szkocja. Tytułu bronią Włosi, a głównym faworytem są Francuzi.

Publikacja: 12.06.2024 20:25

Mistrzostwa Europy, po Euro 2020 rozsianym po kontynencie, wracają do jednego kraju

Mistrzostwa Europy, po Euro 2020 rozsianym po kontynencie, wracają do jednego kraju

Foto: Maja Hitij/UEFA via Getty Images

Po Euro 2020, opóźnionym o rok przez pandemię i rozsianym po całym kontynencie, co okazało się logistycznym koszmarem, turniej wraca do jednego kraju.

Niemcy na te mistrzostwa gotowi byli już w momencie wyboru gospodarza, czyli od 2018 roku. W głosowaniu pokonali Turcję. Dziewięć z dziesięciu zgłoszonych przez nich stadionów – poza tym w Duesseldorfie – gościło już mundial w 2006 roku, wspominany dziś przez gospodarzy niczym letnia bajka, bo Niemcy wywalczyli wówczas brąz.

Niemieccy piłkarze przestali budzić strach

Złośliwi mogliby żartować, że wyszykowali na turniej wszystko oprócz reprezentacji. Postawa drużyny Juliana Nagelsmanna jest zagadką, choć szefowie federacji najwyraźniej nie tracą wiary w sukces, skoro jeszcze przed pierwszym meczem przedłużyli kontrakt z najmłodszym selekcjonerem, jaki poprowadzi zespół w tegorocznych mistrzostwach.

Może przekonały ich wyniki marcowych meczów towarzyskich. Niemcy wygrali z Francuzami (2:0) oraz Holendrami (2:1), co pozwoliło zapomnieć o porażkach z Turkami (2:3) i Austriakami (0:2). W czerwcu nie potrafili jednak strzelić gola Ukrainie (0:0), a w ostatnim sparingu rzutem na taśmę zapewnili sobie zwycięstwo nad Grecją (2:1).

Czytaj więcej

Euro 2024: Wszystko, co musisz wiedzieć o turnieju w Niemczech

W piątek czeka ich próba generalna, czyli mecz otwarcia ze Szkocją w Monachium. Grupy trudnej nie mają – to przywilej gospodarzy – choć Węgrzy i Szwajcarzy, podobnie jak Szkoci, są w stanie sprawić niespodziankę.

Niemcy jedyny tytuł mistrzów Europy po zjednoczeniu kraju zdobyli w 1996 roku. Organizowany na własnej ziemi turniej ma być dobrą okazją, by osiągnąć sukces, a ostatnie lata były pasmem niepowodzeń. Na mundialu w Rosji i Katarze Niemcy nie wyszli z grupy, na Euro 2020 odpadli w 1/8 finału.

Dekadę po zdobyciu mistrzostwa świata Niemcy przestali budzić strach wśród przeciwników, choć w ich składzie nie brakuje gwiazd – tych zbliżających się do emerytury, jak Manuel Neuer, Thomas Mueller i wezwany na pomoc Toni Kroos, oraz tych nowych, jak Florian Wirtz i Jamal Musiala. Taka mieszanka na papierze prezentuje się obiecująco, ale wyżej stoją raczej akcje innych zespołów.

Wierzę, że wylaliśmy fundamenty pod sukces. Stadiony, miasta gospodarze, strefy kibica – wszystko jest idealne

Philipp Lahm, były kapitan kadry, a obecnie dyrektor Euro 2024

– Wierzę, że wylaliśmy fundamenty pod sukces. Stadiony, miasta gospodarze, strefy kibica – wszystko jest idealne. Teraz potrzebujemy reprezentacji, która inspiruje. Jeśli zaczniemy dobrze turniej, pojawi się euforia i entuzjazm, które w 2006 roku dodały drużynie energii – mówi Philipp Lahm, były kapitan kadry, a obecnie dyrektor Euro 2024.

Lahm dziesięć lat temu zakończył karierę w reprezentacji jako mistrz świata. Teraz pożegnanie z futbolem ogłosił Kroos, który niedawno wygrał z Realem Ligę Mistrzów. Kto wie, czy po raz ostatni w wielkim turnieju nie zobaczymy także kilku innych gwiazd, jak Luka Modrić czy Cristiano Ronaldo.

Zmienić bieg historii podczas Euro 2024

Zdobywcy Złotej Piłki zbliżają się do czterdziestki. Ronaldo zdobył w eliminacjach dziesięć bramek (lepszy był tylko Belg Romelu Lukaku – 14). Portugalczycy nie mieli co prawda wymagających przeciwników, ale i tak warto docenić, że jako jedyni zdołali odnieść komplet zwycięstw, strzelając 36 goli i tracąc tylko 2. Na Euro zagrają z Turcją, Gruzją i Czechami, więc będą faworytem. Zwłaszcza że w ich kadrze jest wielu znakomitych zawodników występujących w silnych europejskich klubach.

Chorwaci trafili do grupy z Włochami i Hiszpanami oraz nieprzewidywalnymi Albańczykami. Czekają ich trudne boje, choć to brązowi medaliści ostatniego mundialu.

Włosi bronią trofeum, ale dwukrotnie z rzędu nie zakwalifikowali się na mundial.

Czytaj więcej

Euro 2024. Socjolog: Potrzebujemy nowej letniej bajki

Na drogę sukcesów chcieliby powrócić Hiszpanie, którzy mają sporo utalentowanych piłkarzy, wśród których są przede wszystkim Pedri, Fermin Lopez i Lamine Yamal. Są też gracze bardziej doświadczeni, ale czy to wystarczy, gdy przyjdzie się mierzyć z potęgami?

Na przykład z Anglikami, którzy pragną wreszcie zmienić bieg historii. Od 1966 roku nie potrafią zdobyć trofeum, choć przecież mieli i nadal mają wielu wybitnych zawodników. Na poprzednim Euro byli blisko, ale przegrali rzuty karne w finale z Włochami na Wembley.

– Jeśli znów nie wygramy, prawdopodobnie już mnie tu nie będzie – zapowiada w rozmowie z „Bildem” trener Gareth Southgate. – Nie można wychodzić do ludzi i prosić: „Wytrzymajcie jeszcze trochę”, bo w pewnym momencie stracą wiarę w twoje słowa.

Połowa z dziesięciu najwyżej wycenianych piłkarzy, którzy wystąpią na Euro 2024, pochodzi właśnie z Anglii

Połowa z dziesięciu najwyżej wycenianych piłkarzy, którzy wystąpią na Euro 2024, pochodzi właśnie z Anglii. Według portalu Transfermarkt to Jude Bellingham (180 mln euro), Phil Foden (150 mln), Bukayo Saka (140 mln), Declan Rice (120 mln) oraz Harry Kane (100 mln).

Pytanie, jak mają pokonać Francuzów, czyli głównych kandydatów do złota, którzy od 2016 roku tylko raz wrócili z turnieju bez medalu. Trójkolorowi byli mistrzami oraz wicemistrzami świata, a do pełni szczęścia brakuje im jedynie zwycięstwa na kontynencie.

Didier Deschamps może wystawić dwie równie silne jedenastki, a Kylian Mbappe chce dołączyć do Realu Madryt jako król Europy i odpokutować winy. To on na Euro 2020 nie wykorzystał decydującego karnego w konkursie jedenastek podczas meczu 1/8 finału ze Szwajcarami.

Ukraińskie przesłanie na Euro 2024

To będzie drugi wielki turniej rozgrywany w trakcie wojny za naszą wschodnią granicą, ale pierwszy z udziałem Ukrainy – prawdopodobnie najlepiej strzeżonej drużyny mistrzostw, podczas których bezpieczeństwo ma być przecież priorytetem.

– Nasz występ będzie przesłaniem, które przypomni światu, że wciąż walczymy. Piłka jest potężnym narzędziem i musimy je wykorzystać we właściwy sposób – mówi Andrij Szewczenko, kiedyś lider reprezentacji, później jej selekcjoner, a od kilku miesięcy prezes ukraińskiej federacji.

Nasz występ będzie przesłaniem, które przypomni światu, że wciąż walczymy. Piłka jest potężnym narzędziem i musimy je wykorzystać we właściwy sposób

Andrij Szewczenko, prezes ukraińskiej federacji

Nie mniejsze emocje towarzyszą Gruzinom – jedynym debiutantom. Charakteru i determinacji odmówić im nie można, każdy punkt będzie dla nich sukcesem, ale nawet jeśli wrócą z zerowym dorobkiem, to i tak będą witani w ojczyźnie jak bohaterowie.

Transmisje z Euro 2024 w Telewizji Polskiej

Po Euro 2020, opóźnionym o rok przez pandemię i rozsianym po całym kontynencie, co okazało się logistycznym koszmarem, turniej wraca do jednego kraju.

Niemcy na te mistrzostwa gotowi byli już w momencie wyboru gospodarza, czyli od 2018 roku. W głosowaniu pokonali Turcję. Dziewięć z dziesięciu zgłoszonych przez nich stadionów – poza tym w Duesseldorfie – gościło już mundial w 2006 roku, wspominany dziś przez gospodarzy niczym letnia bajka, bo Niemcy wywalczyli wówczas brąz.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Euro 2024
Z akademika na piłkarskie salony. Rodri - najlepszy zawodnik Euro 2024
Euro 2024
Finał Euro 2024. Hiszpania - Anglia. Triumf pięknego futbolu, Anglicy znów z pustymi rękami
Euro 2024
Euro 2024: Tabele grupowe i wyniki meczów
Euro 2024
Stefan Szczepłek: Futbol wrócił do korzeni
Euro 2024
Euro 2024 okiem Stefana Szczepłka: Futbol się obronił