Najbardziej cieszy postawa młodych wilków, którzy nawet jeśli nie wygrywają, to mocno dobierają się do skóry tym bardziej doświadczonym. Tak jak 19 - letni Paweł Brach z Radomia, który po raz kolejny był bliski pokonania starszego, bardziej doświadczonego i utytułowanego Jarosława Iwanowa. Pod koniec minionego roku spotkali się w finale mistrzostw Polski seniorów w Wałczu, i tylko braku zdecydowania sędziego ringowego Iwanow zawdzięczał wygraną oraz kolejny tytuł mistrzowski, bo powinien wtedy zostać zdyskwalifikowany. W sobotę Brach też był równorzędnym rywalem Iwanowa, i to do niego należy przyszłość w wadze piórkowej (57 kg).