Dobrze ukryta bomba

Tyson Fury znokautował na Wembley Dilliana Whyte’a, broniąc tytułu WBC w wadze ciężkiej. „Król Cyganów” zapowiada zakończenie kariery. Walkę na żywo obejrzało 94 tys. ludzi.

Publikacja: 24.04.2022 19:05

Tyson Fury po zadaniu nokautującego ciosu

Tyson Fury po zadaniu nokautującego ciosu

Foto: PAP/EPA

33-letni, mierzący 206 cm Fury był faworytem w starciu z urodzonym na Jamajce rok starszym, znacznie niższym (193 cm) Dillianem Whyte’em. Jedni stawiali na wygraną przed czasem, inni na punktowe zwycięstwo, a tylko nieliczni wierzyli, że Whyte sprawi sensację i odbierze mistrzowski pas dobremu przed laty koledze.

Byli w tym gronie m.in. znani angielscy pięściarze, były mistrz świata David Haye czy wciąż aktywny Dereck Chisora. Ten drugi mówił, że stawia dom na wygraną Whyte‘a. Był przekonany, że Fury zostanie na Wembley znokautowany.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Boks
Janusz Pindera: Biwoł - Bietierbijew. Czas na trylogię, też w Rijadzie
Boks
Siedem walk o mistrzostwo świata. Gala, jakiej nie było
SPORT I POLITYKA
Gangster z Sierpuchowa wciąż rządzi boksem. Dlaczego świat popiera oligarchę Putina?
Boks
Miliony na ringu. Arabia Saudyjska kupiła światowy boks
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Boks
Walka Ołeksandr Usyk - Tyson Fury. Trylogii nie będzie