Rok 2006, mistrzostwa świata w Tokio. Polska przegrywa w finale z Brazylią 0:3. Osiem lat później nasza reprezentacja prowadzona do sukcesu przez Mariusza Wlazłego i Pawła Zagumnego doskonale pamiętających porażkę w Japonii, rewanżuje się Brazylijczykom i wygrywa 3:1. Wczoraj w Turynie, już bez tych asów, nie daje jej w finale najmniejszych szans, sięga po mistrzowski tytuł bez straty seta.
Fabian Drzyzga jeden z pięciu obrońców tytułu obok Piotra Nowakowskiego, Michała Kubiaka, Pawła Zatorskiego i Dawida Konarskiego powiedział nawet, że dla niego był to jeden z najłatwiejszych, ważnych meczów w życiu. Potwierdza to również przedstawiciel młodzieży, 21 - letni Jakub Kochanowski mówiąc, że już po pierwszych zdobytych punktach czuli się lepsi od Brazylijczyków.
Czytaj także: