Reklama

Novak Djoković wygrał US Open

W finale US Open Novak Djoković pokonał Argentyńczyka Juana Martina del Potro 6:3, 7:6 (7-4), 6:3. To trzeci triumf Serba w nowojorskim turnieju i czternaste wielkoszlemowe zwycięstwo (wyrównane osiągnięcie Pete,a Samprasa, więcej sukcesów na koncie mają tylko Roger Federer - 20 i Rafael Nadal - 17).

Aktualizacja: 10.09.2018 07:29 Publikacja: 10.09.2018 05:07

Novak Djoković wygrał US Open

Foto: AFP

Djoković jako jedyny wygrał w tym roku dwa turnieje wielkoszlemowe - Wimbledon i US Open.
Finałowy mecz był bardziej zacięty niż wskazywałby na to wynik. W pierwszym secie do stanu 4:3 dla Djokovicia trwała wyrównana walka, w której żaden z przeciwników nie miał nawet cienia szansy na break. Ale kiedy Serb wreszcie przełamał podanie rywala, szybko zakończył seta.

Kluczowe znaczenie dla losów meczu miał fantastyczny ósmy gem drugiego seta. Del Potro prowadził 4:3, serwował Djoković i grali ponad 20 minut, obaj mieli po kilka szans na zwycięstwo, gdyby wygrał Del Potro, ten finał mógłby mieć zupełnie inny przebieg. Lepszy jednak okazał się Serb, wygrał tego gema i potem seta w tie - breaku, w którym Argentyńczyk prowadził 3:1, ale od stanu 4:4 nie wygrał już żadnej piłki.

Najmniej emocji było w secie trzecim. Decydujący break nastąpił przy stanie 4:3 dla Djokovicia i del Potro już się nie podniósł, a po chwili płakał na krzesełku, gdy zwycięzca pozdrawiał publiczność, która w trakcie meczu wcale go nie wspierała. Wprost przeciwnie - trybuny największego kortu świata wyraźnie sprzyjały Argentyńczykowi, w połowie drugiego seta Djoković z tego powodu nawet poważnie się zdenerwował.

Sędziująca mecz Brytyjka Alison Hughes wielokrotnie prosiła o spokój, z marnym skutkiem. Wykazywała też zrozumienie dla Djokovicia, gdy ten przekraczał limit czasu na serwis. Tylko raz dała mu ostrzeżenie, co Serb przyjął bez protestu. W nagrodę za niezaognianie sytuacji Alison Hughes dostała zwyczajową pamiątkę i została poproszona na podium po meczu, w przeciwieństwie do prowadzącego sobotni finał kobiet Portugalczyka Carlosa Ramosa, który tak strasznie zdenerwował Serenę Williams.

Pod względem taktycznym finałowy mecz przebiegał tak jak się spodziewano. Djoković grał agresywne, długie returny, co potrafi robić znakomicie i kierował większość piłek na bekhend rywala, gdyż to uderzenie czyni o wiele mniej szkody niż znakomity forhend Argentyńczyka.

Reklama
Reklama

Del Potro był w Nowym Jorku w finale po dziewięciu latach przerwy (w roku 2009 wygrał z Rogerem Federerem, to wciąż jedyny wielkoszlemowy tytuł Argentyńczyka). Potem zaczęły się kontuzje, operacje nadgarstka i tylko ogromna determinacja sprawiła, że tenisista z Tandil wrócił do wielkiej gry. Djoković aż takich kłopotów nie miał, ale on też wraca po poważnej kontuzji łokcia i życiowych rozterkach.

W deblu kobiet - drugim niedzielnym finale - Amerykanka Coco Vandeweghe i Australijka Ashleigh Barty pokonały Francuzkę Kristinę Mladenovic i Węgierkę Timeę Babos 6:3, 6:7 (2-7), 7:6 (8-6).

Tenis
Tenisowa zabawa za pieniądze Gazpromu. W propagandowym turnieju zagrali nie tylko Rosjanie
Tenis
Jelena Rybakina mistrzynią WTA Finals. Zarobiła na porządne wakacje
Tenis
Słodko-gorzki rok Igi Świątek. Rywalki rosną szybciej
Tenis
Iga Świątek nie powtórzy sukcesu z 2023 roku. Koniec sezonu dla Polki
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Tenis
Znakomity początek i niespodziewany koniec. Bolesna porażka Igi Świątek w Rijadzie
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama