W tym meczu napięcie nie opadło ani na chwilę. Od pierwszej piłki widać było, że Tsitsipas (nr 13) nie wyszedł na kort onieśmielony. Wprost przeciwnie, Federer musiał szybko dostrzec, że jego aura nie robi na młodym rywalu wrażenia i będzie musiał zagrać znakomicie, by zwyciężyć.
Greka nie zraziło nawet przegranie pierwszego seta, choć miał trzy setbole. W drugim secie to z kolei Szwajcar miał cztery okazje, by przełamać serwis rywala, potem cztery setbole i wszystkie te piłki przegrał. W sumie w całym meczu Federer (nr 3) dwunastokrotnie mógł przełamać podanie Tsitsipasa, żadnej z tych szans nie wykorzystał. Dlatego przegrał 7:6 (13-11), 6:7 (3-7), 5:7, 6:7 (5-7).