Dwa mecze, dwa dwusetowe zwycięstwa nad Pliskovą i Halep, tyle wystarczyło Switolinie do awansu. Środowy mecz Ukrainki z Rumunką mógł się podobać. Halep, znów w parze z trenerem Darrenem Cahillem, chciała atakować, ale obrona rywalki, jak niemal zawsze, okazała się doskonała. Switolina wreszcie znalazła w tym roku sposób na mistrzynię Wimbledonu, w Londynie i Dausze jednak przegrała.
Drugi mecz w Grupie Purpurowej zagrały w środę Bianca Andreescu i Karolina Pliskova. Młoda mistrzyni US Open dość wcześnie odniosła kontuzję lewego kolana, poddała spotkanie po secie przegranym z Czeszką 3:6. Ta porażka, druga w grupie, oznacza, że Kanadyjka nie ma już szansy awansu. O tym, kto będzie drugą półfinalistą zadecyduje w piątek bezpośredni mecz Halep – Pliskova. Andreescu może jednak poleczyć kolano i dołożyć do premii za sam start (385 tys dol.) jeszcze 305 tys. dol., jakie daje każde zwycięstwo w grupie.