Austriak, mistrz US Open 2020 i czwarty tenisista świata, nie gra od kilku tygodni. Sezon zaczął marnie, zagrał dziewięć spotkań, wygrał pięć. Po porażce w połowie marca z Lloydem Harrisem w Dubaju przerwał starty – odwołał swój udział w turniejach w Miami, Monte Carlo i ostatnio w Belgradzie. Może wróci na początku maja w Madrycie.
Długą nieobecność tłumaczył kontuzjami kolan, ale w niedawnej rozmowie z dziennikarzem „Der Standard" powiedział znacznie więcej: przede wszystkim o tym, że koronawirus zabrał cały urok tenisa, odebrał chęć rywalizacji i kazał przewartościować myślenie o sporcie.