Polscy debliści wreszcie w finale

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski przegrali w Barcelonie mecz o tytuł z Bobem i Mike’em Bryanami 3:6, 2:6. To i tak największy sukces Polaków w tym roku

Publikacja: 05.05.2008 04:01

Polscy debliści wreszcie w finale

Foto: AP

Byli rozstawieni z numerem 7, w rankingu światowym są deblem numer 12, od dawna nie wygrali z rywalami z czołówki klasyfikacji. W stolicy Katalonii najpierw pokonali oryginalną parę: Chorwata Mario Ancicia i Niemca Mischę Zvereva, następnie wygrali z rutyniarzami Simonem Aspelinem (Szwecja) i Julianem Knowle (Austria) – to ósma para świata, wreszcie trafili na Amerykanów, byłych liderów.

Bliźniacy z USA wygrali w 50 minut. Polacy mieli tyle samo asów co zwycięzcy, pozostałe wskaźniki pokazywały różnice – największa była w rubryce: wykorzystane szanse przełamania serwisu. Bryanowie mieli ich pięć, wykorzystali trzy, polski debel na sześć prób miał zero skuteczności. Może w Rzymie będzie lepiej.

Finał singla w Barcelonie nikogo nie zaskoczył. Rafael Nadal znów pokonał Davida Ferrera, ale seta stracił. Mistrz wygrał tam po raz czwarty, tak jak podczas Masters Series w Monte Carlo. Na razie drugi tenisista świata broni zdobytych przed rokiem punktów ze stuprocentową skutecznością. Kto liczy zwycięstwa Nadala na kortach ziemnych, ten doliczył się wygranej nr 103 w ostatnich 104 meczach.

Od poniedziałku na kortach w Rzymie zaczyna się kolejny turniej z cyklu Masters. Nadal będzie miał trudne zadanie. Zagra pierwsza dziewiątka rankingu ATP. Gdyby nie kontuzja kostki Tomasa Berdycha, rywalizowałaby cała dziesiątka.

W Monachium przypomniał o sobie inny znany specjalista od gry na kortach ziemnych Chilijczyk Fernando Gonzalez, który wygrał w finale z Włochem Simone Bolellim.

Nieduży turniej WTA w Pradze zakończył się wygraną Rosjanki Wiery Zwonariowej, a w podobnej imprezie w Fezie (Maroko) najlepsza była argentyńska narzeczona Gonzaleza – Gisela Dulko.

Monachium. Turniej ATP (545 tys. dol.). 1/2 finału: S. Bolelli (Włochy) – P. H. Mathieu (Francja, 1) 7:6 (7-1), 4:6, 7:6 (7-4); F. Gonzalez (Chile, 2) – Y. El Aynaoui (Maroko) 3:6, 6:4, 6:3. Finał: Gonzalez – Bolelli 7:6 (7-4), 6:7 (4-7), 6:3.

Lanzarote (Hiszpania). Challenger ATP (50 tys. dol.). Debel – 1/2 finału: Ł. Kubot, R. de Voest (Polska, RPA, 1) – K. Pless, D. Udomchoke (Dania, Tajlandia) 6:3, 7:6 (7-3). Finał: Kubot, De Voest – G. Muller, A. Queresi (Luksemburg, Pakistan, 3) 6:2, 7:6 (7-2).

Praga. Turniej WTA (145 tys. dol.). 1/2 finału: W. Zwonariowa (Rosja, 1) – K. Srebotnik (Słowenia, 4) 6:2, 6:4; W. Azarenka (Białoruś, 3) – K. Zakopalova (Czechy, 7) 6:3, 6:2. Finał: Zwonariowa – Azarenka 7:6 (7-2), 6:2.

Debel – 1/4 finału: J. Craybas, M. Krajicek (USA, Holandia, 4) – K. Jans, E. Hrdinova (Polska, Czechy) 2:6, 6:4, 11-9. 1/2 finału: A. Hlavackova, L. Hradecka (Czechy) – A. Rosolska, D. Kustowa (Polska, Białoruś) 6:1, 7:6 (8-6).

Byli rozstawieni z numerem 7, w rankingu światowym są deblem numer 12, od dawna nie wygrali z rywalami z czołówki klasyfikacji. W stolicy Katalonii najpierw pokonali oryginalną parę: Chorwata Mario Ancicia i Niemca Mischę Zvereva, następnie wygrali z rutyniarzami Simonem Aspelinem (Szwecja) i Julianem Knowle (Austria) – to ósma para świata, wreszcie trafili na Amerykanów, byłych liderów.

Bliźniacy z USA wygrali w 50 minut. Polacy mieli tyle samo asów co zwycięzcy, pozostałe wskaźniki pokazywały różnice – największa była w rubryce: wykorzystane szanse przełamania serwisu. Bryanowie mieli ich pięć, wykorzystali trzy, polski debel na sześć prób miał zero skuteczności. Może w Rzymie będzie lepiej.

Tenis
Turniej ATP w Rotterdamie. Nocna straż Huberta Hurkacza
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Tenis
WTA w Abu Zabi. Magda Linette wykorzystuje okazję
Tenis
Simona Halep kończy karierę. Gdyby nie ta afera z dopingiem
Tenis
WTA Abu Zabi. Magda Linette wygrywa i zaczyna odrabiać straty
Tenis
Magdalena Fręch nie zaistniała na korcie. Szybkie pożegnanie z Abu Zabi