Trzeci finał Radwańskiej

Znów były nagłe zmiany sytuacji i trzysetowa walka. Agnieszka pokonała Cwetanę Pironkową 7:6 (7-1), 3:6, 6:1 i zagra w sobotę o zwycięstwo w turnieju z Jeleną Dementiewą

Publikacja: 24.05.2008 01:40

Trzeci finał Radwańskiej

Foto: AP

To był ich szósty mecz, piąty raz wygrała tenisistka z Krakowa. Agnieszka ma sposób na Bułgarkę – widzieliśmy to rok temu w Warszawie. Surowa siła forhendu nie wystarczała na spryt i lekkość gry Polki.

W Stambule starsza z sióstr Radwańskich musiała kilka razy walczyć ze swoim serwisem, zawiódł ją w drugim secie. W innych ważnych chwilach było znacznie lepiej: tie-break wygrany 7-1, prowadzenie w ostatnim secie 5:0. To nie była jednak krótka walka – każdy punkt trzeba było wybiegać, decydowała umiejętność wygrywania najważniejszych piłek. Mecz trwał 2 godziny i 17 minut.

Przed Radwańską trzeci finał turnieju WTA. Dwa poprzednie, w Sztokholmie (2007) i Pattai (2008), wygrała, ale miała znacznie słabsze rywalki: Wierę Duszewinę i Jill Craybas. W stolicy Szwecji w półfinale też wygrała z Pironkową, ale to nie powód, by wróżyć sukces z Dementiewą.

W oficjalnych meczach WTA Tour Radwańska grała z Rosjanką dwa razy w 2006 roku: w Warszawie przegrała, w Luksemburgu wygrała. Remisu jednak nie ma, bo w niedawnym turnieju pokazowym Suzuki Warsaw Masters Polka znów była słabsza, po części z powodu choroby.

Mistrzyni zdobędzie w Turcji 30,5 tys. dolarów i 140 punktów rankingowych. Finał Dementiewa – Radwańska (sobota, godz. 15.00) pokaże na żywo stacja SPORTKLUB.

W piątek organizatorzy rozlosowali drabinki turniejów singlowych Roland Garros (pierwsze mecze w niedzielę). Agnieszka Radwańska, rozstawiona z nr 14, nie może narzekać. Do walki o ćwierćfinał nie trafia silne rywalki.

W pierwszej rundzie zagra z Ukrainką Marią Korytcewą (60. WTA). Jeśli z nią wygra, to trafi na lepszą w meczu Francuzki Severine Bremond (119.) z Chorwatką Jeleną Pandzić (191.). Następna runda też nie wygląda źle: ranking podpowiada, że może to być Francuzka Alize Cornet (20.), Julia Wakulenko (75.) z Ukrainy lub Gisela Dulko (41.) z Argentyny. Dopiero w czwartej rundzie, czyli 1/8 finału, na przypuszczalnej drodze Polki może stanąć trzecia na świecie Serbka Jelena Janković.

Marta Domachowska rozpocznie paryski turniej od meczu z Rossaną De Los Rios (83. WTA) z Paragwaju, ale już w drugiej rundzie czekać może Jelena Dementiewa (7.) lub, co mniej prawdopodobne, Wiera Duszewina (46.). Wygrana z którąś z Rosjanek oznaczałaby nie tylko awans do 1/16 finału, ale przede wszystkim niemal pewny start Polki w igrzyskach olimpijskich.Losowanie turnieju deblowego kobiet odbędzie się w niedzielę, turniejów mężczyzn oraz miksta w poniedziałek.

Oficjalna strona turnieju Roland Garros: www.rolandgarros.com

To był ich szósty mecz, piąty raz wygrała tenisistka z Krakowa. Agnieszka ma sposób na Bułgarkę – widzieliśmy to rok temu w Warszawie. Surowa siła forhendu nie wystarczała na spryt i lekkość gry Polki.

W Stambule starsza z sióstr Radwańskich musiała kilka razy walczyć ze swoim serwisem, zawiódł ją w drugim secie. W innych ważnych chwilach było znacznie lepiej: tie-break wygrany 7-1, prowadzenie w ostatnim secie 5:0. To nie była jednak krótka walka – każdy punkt trzeba było wybiegać, decydowała umiejętność wygrywania najważniejszych piłek. Mecz trwał 2 godziny i 17 minut.

Tenis
Zaskakująca porażka Huberta Hurkacza. Odpadł już w pierwszej rundzie
Tenis
WTA Doha. Iga Świątek w półfinale. Jelena Rybakina strachu już nie wzbudza
Tenis
Złość, a potem uspokojenie. Iga Świątek w ćwierćfinale Qatar Open
Tenis
Qatar Open: Magda Linette gra dalej, Aryna Sabalenka i Coco Gauff wyeliminowane
Tenis
ATP 250 w Marsylii. Hubert Hurkacz w swoim żywiole