Statystyki przedmeczowe wskazywały na Dawydienkę. Czwarty w rankingu ATP (Robredo 19.), wygrał w karierze 13 turniejów, a rywal tylko sześć. W bezpośrednich meczach Dawydienko prowadził 4:2, ale w tym sezonie to Robredo wygrał w Rzymie, to on bronił tytułu wywalczonego przed rokiem w Sopocie, to jemu sprzyjała warszawska publiczność.
Może dlatego, że od początku przewagę zyskał Rosjanin, który w pierwszym gemie od razu przełamał serwis Hiszpana. Dawydienko prowadził już 4:1, ale Robredo się nie poddawał. – Wygra ten mecz tylko wtedy, gdy Dawydienko zacznie popełniać błędy – ocenił sytuację w połowie drugiego seta Wojciech Fibak.
Rosjanin, pytany później, czy miał czas na zwiedzanie Warszawy, powie, że był z żoną na Starym Mieście i kupili kilka pamiątek do swojego nowego domu w Niemczech. Robredo na to samo pytanie dał inną odpowiedź. – Waszą stolicę widziałem tylko przez szybę samochodu. Nie mogłem ryzykować spacerów, bo miałbym w czasie meczu sztywne plecy – tłumaczył.W drugim secie Robredo miał wiele szans, ale zabrakło i szczęścia, i precyzji. – Jak przegrywasz pierwszego seta, to za bardzo chcesz wykorzystać okazję, by się odkuć – mówił Hiszpan.
W sobotnim finale gry podwójnej faworyci turnieju, Mariusz Fyrstenberg i Mariusz Matkowski, wygrali z Dawydienką, który grał w parze z Kazachem Jurijem Szukinem. Polacy łatwo poradzili sobie w pierwszym secie, nie tracąc gema, w kolejnym górą byli rywale, lecz supertie-break był już polski. Fyrstenberg z Matkowskim mówią, że będą walczyć o medal na igrzyskach w Pekinie. Dawydienko zapytany, co jest dla niego ważniejsze, olimpijski sukces czy zwycięstwo w Wielkim Szlemie, odpowiedział: – Sukces w Pekinie z pewnością byłby ważny dla Rosji, którą będę na igrzyskach reprezentował. Ale ja jestem Europejczykiem, mieszkam w Niemczech i wyżej stawiam sukcesy w tak prestiżowych turniejach jak Wielki Szlem.
1/2 finału: N. Dawydienko (Rosja, 1) – F. Fognini (Włochy) 6:2, 6:3; T. Robredo (Hiszpania, 2) – J. Monaco (Argentyna, 3) 6:4, 6:4. Finał: Dawydienko – Robredo 6:3, 6:3. Finał gry podwójnej: M. Fyrstenberg, M. Matkowski (Polska, 1) – Dawydienko, J. Szukin (Rosja, Kazachstan) 6:0, 3:6, 10:4.