Ojczyzna żąda wygranej

Argentyna gra o sławne trofeum trzeci raz, Hiszpania szósty. Wiele przemawia za drużyną z Ameryki Południowej: mecz odbywa się w Mar del Plata, u rywali brak Rafaela Nadala, a Juan Martin del Potro i David Nalbandian grali ostatnio dobrze.

Aktualizacja: 21.11.2008 07:44 Publikacja: 21.11.2008 00:44

David Nalbandian umie grać w Pucharze Davisa, na 20 meczów singlowych przegrał tylko cztery

David Nalbandian umie grać w Pucharze Davisa, na 20 meczów singlowych przegrał tylko cztery

Foto: AFP

Niecierpliwe odliczanie przez argentyńskie gazety się skończyło. Dziś na niebieski kort w hali Estadio Islas Malvinas wyjdą najpierw David Nalbandian (11. ATP) i David Ferrer (12.), następnie odbędzie się mecz Juana Martina del Potro (9.) z Feliciano Lopezem (31.).

Gospodarze zgłosili do sobotniej gry deblowej Jose Acasuso (48.) i Agustina Calleriego (60.), goście – Lopeza i Fernando Verdasco (16.).

[srodtytul]Podróż salatery[/srodtytul]

Srebrna salatera wraz z trzema ogromnymi podstawami, na których umieszcza się nazwy zwycięskich drużyn, została przywieziona we wtorek z Buenos Aires do Mar del Plata. Przejechała ze stolicy 400 km w asyście policyjnych motocykli i helikoptera, w środę rano pojawiła się w hali. Dzieciaki, którym pozwolono za darmo oglądać treningi, miały dodatkową frajdę – zdjęcie z pucharem w tle.

Nikt nie ma wątpliwości: brak Rafaela Nadala w drużynie Hiszpanii oznacza nagły wzrost szans na pierwsze w historii zwycięstwo Argentyny. Kapitan Alberto Mancini próbował tonować nastroje, ale nie może mieć złudzeń: ojczyzna żąda wygranej. Nawet pierwszy mecz Diego Maradony w roli trenera drużyny narodowej nie zepchnął z czołówek sportowych stron przygotowań do wielkiego meczu w Mar del Plata.

[srodtytul]Akryl zamiast cegły[/srodtytul]

Większość zmartwień Manciniego zniknęła, gdy na początku listopada Nadal poinformował, że nie zdołał wyleczyć kontuzji kolana i nie zagra w finale.

Nowa gwiazda Argentyny, 20-letni del Potro, grał wprawdzie w Masters Cup w Szanghaju, ale skoro nie awansował do półfinałów, to nawet 27-godzinny lot z Chin do ojczyzny nie oznaczał kłopotów. Był czas, żeby przygotować się do gry na nawierzchni, którą prawem gospodarzy wybrano na finał.

To pozorny paradoks tego meczu: pokryte akrylem twarde korty halowe, a nie świetnie znane obu zespołom tradycyjne korty ziemne. Zadecydowała zimna kalkulacja. Del Potro i Nalbandian potrafią także świetnie grać na kortach szybkich, w przebudowanej z musu drużynie Hiszpanii trudno znaleźć tenisistę – poza Davidem Ferrerem – który odnosił sukcesy na twardej nawierzchni. Późna jesień to jednak w Europie czas turniejów halowych, więc argentyński wybór może nie być wielką przeszkodą także dla Hiszpanów.

[srodtytul]Lopez drugi do singla[/srodtytul]

Ostatnią wątpliwość tego meczu rozstrzygnął w czwartek po południu kapitan Hiszpanów Emilio Sanchez, wybierając na drugiego singlistę Feliciano Lopeza, a nie Fernando Verdasco. Uznał, że wytrwałość tego drugiego w grze zza końcowej linii może jednak mniej się liczyć, gdy przyjdzie odpowiadać na szybkie serwisy i ataki rywali przy siatce.

Jak stwierdził del Potro: – Różnica jest niewielka. Nawet obaj grają lewą ręką. Oznacza tylko tyle, że z Lopezem prawdopodobnie będą krótsze wymiany, dla mnie to nawet lepiej.

Jeśli szukać problemów kapitana Manciniego, to jest nim przede wszystkim presja 11 tysięcy kibiców w hali i milionów przed telewizorami. – Zdobyć po raz pierwszy Puchar Davisa to jest tak wielkie marzenie, że prawdopodobnie będą mu towarzyszyć obawy, stres i nerwy. To pasjonujące doświadczenie, które przeżywa się także na ławce – mówił del Potro.

Statystyki są za gospodarzami finałów – na 105 wygrali 71. Hiszpania swoje dwa tytuły (2000, 2004) też zdobyła u siebie, na wyjazdach trzy razy przegrała. Argentyna zwyciężyła w ostatnich 13 meczach na własnym korcie.

Wszystkie bilety – od lóż po 1364 dolary za miejsce do krzesełek w narożnikach hali po 300 dolarów – wyprzedano.

[ramka]Finał w Mar del Plata

Piątek: D. Nalbandian – D. Ferrer; J.M. del Potro – F. Lopez

Sobota: J. Acasuso, A. Calleri – F. Lopez, F. Verdasco

Niedziela: Del Potro – Ferrer; Nalbandian – Lopez

Mecz pokazuje stacja NSPORT (pt. 15.45, sob. 16.45, ndz. 15.05).[/ramka]

[ramka]Ostatnie finały

1999 Australia – Francja 3:2

2000 Hiszpania – Australia 3:1

2001 Francja – Australia 3:2

2002 Rosja – Francja 3:2

2003 Australia – Hiszpania 3:1

2004 Hiszpania – USA 3:2

2005 Chorwacja – Słowacja 3:2

2006 Rosja – Argentyna 3:2

2007 USA – Rosja 4:1[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora:

[mailto=k.rawa@rp.pl]k.rawa@rp.pl[/mail][/i]

Niecierpliwe odliczanie przez argentyńskie gazety się skończyło. Dziś na niebieski kort w hali Estadio Islas Malvinas wyjdą najpierw David Nalbandian (11. ATP) i David Ferrer (12.), następnie odbędzie się mecz Juana Martina del Potro (9.) z Feliciano Lopezem (31.).

Gospodarze zgłosili do sobotniej gry deblowej Jose Acasuso (48.) i Agustina Calleriego (60.), goście – Lopeza i Fernando Verdasco (16.).

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Tenis
Czy uczciwość w tenisie jeszcze istnieje? Echa sprawy Jannika Sinnera
Tenis
Namalowała zwycięstwo na korcie. Amanda Anisimova pokonuje Jelenę Ostapenko
Tenis
Jannik Sinner zaakceptował porozumienie z WADA. Zgodził się na zawieszenie
Tenis
WTA Doha. Koniec dominacji, Iga Świątek bez szans z Jeleną Ostapenko
Tenis
Zaskakująca porażka Huberta Hurkacza. Odpadł już w pierwszej rundzie