Agnieszka Radwańska pokonała Danielę Hantuchową 6:3, 7:5. Zwycięstwo nad Słowaczką wydawało się odległe tylko na początku pierwszego seta, gdy błędy serwisowe Polski spowodowały, że na tablicy pojawił się wynik 1:3. Później było lepiej – pięć wygranych gemów i set wzięty.
W drugim secie Hantuchova walczyła nieco dłużej, obroniła się przed porażką przy stanie 4:5, ale dwa gemy później Polka zrobiła swoje. Przyjemnie było patrzeć na wygrywające uderzenia zza końcowej linii i ładny atak przy siatce. Jeśli coś martwiło, to kapryśny serwis i plastry na prawym barku Agnieszki.
Po paru godzinach przerwy Polka z Rosjanką Marią Kirilenko wygrały 6:2, 7:5 mecz deblowy z Anabel Mediną-Garrigues i Virginią Ruano- Pascual.
W ćwierćfinale singla Agnieszka zagra dziś w nocy z Jeleną Dementiewą (można go zobaczyć w Eurosporcie o 11.15 rano). Rosjanka mówiła, że pamięta przegrany finał w Stambule i mecz będzie interesujący, czytaj: niecierpliwie czekam na rewanż.
Urszula Radwańska przegrała z Węgierką Melindą Czink w Hobart. Poddała mecz przy stanie 2:4 w pierwszym secie. Tyle dobrego, że przyjedzie wcześniej do rodziny w Sydney i będzie przygotowywać się do startu wielkoszlemowego.