Reklama
Rozwiń
Reklama

Czasem warto słuchać ojca

Agnieszka Radwańska jest w ćwierćfinale i ma ogromną szansę awansować dalej. Kolejna rywalka to Rosjanka Anastazja Pawliuczenkowa – zdolna, ale nie gwiazda

Publikacja: 19.03.2009 01:22

Czasem warto słuchać ojca

Foto: AFP

Do zwycięstwa w 1/8 finału nad Węgierką Agnes Szavay (nr 22) starsza z sióstr Radwańskich, rozstawiona z nr. 7, szła krętą drogą, ale do tego jesteśmy już przyzwyczajeni. Wygrała 6:0, 5:7, 6:3.

W kobiecym tenisie przy wyrównanej klasie rywalek wynik 6:0 w pierwszym secie bywa niebezpieczny dla wygrywającej, często oznacza długi i zacięty mecz. Tak było i tym razem. W drugim secie przy stanie 5:5 Szavay przełamała podanie Polki, po chwili wygrała własne i wcale nie straciła rozpędu.

W secie trzecim było 3:1 dla Węgierki i wtedy nastąpił kolejny zwrot. Agnieszka Radwańska do końca meczu nie przegrała ani jednego gema i zeszła z kortu bogatsza o 64 700 dolarów i 250 punktów do rankingu WTA. Ta zdobycz oznacza, że o miejsce Polki w czołowej światowej dziesiątce możemy na razie być spokojni.

Robert Radwański przed turniejem mówił, że Indian Wells to będzie właśnie ta impreza, podczas której jego córka przełamie niemoc. Agnieszka wykorzystała wysokie rozstawienie, w drodze do ćwierćfinału pokonywała zawodniczki klasyfikowane niżej, a dziś zmierzy się z Anastazją Pawliuczenkową, która wygrała z Jeleną Janković.

18-letnia Rosjanka to 42. tenisistka świata, urodzona w Samarze, ale trenująca od dwóch lat w znanej francuskiej tenisowej akademii Patricka Mouratoglou. Radwańska i Pawliuczenkowa spotkały się w trzeciej rundzie ubiegłorocznego Wimbledonu i Polka wygrała 6:3, 6:2.

Reklama
Reklama

W Indian Wells grają też debliści Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Ich ćwierćfinałowymi rywalami będzie najlepsza para świata, Amerykanie Bob i Mike Bryanowie. Ale ta informacja nie powinna spowodować drżenia nóg – Matkowski i Fyrstenberg wygrywali już ze wszystkimi, z bliźniakami z Kalifornii też.

[ramka]KOBIETY

1/8 FINAŁU

A. Radwańska (Polska, 7) - A. Szavay (Węgry, 22) 6:0, 5:7, 6:3; D. Safina (Rosja, 1) - J. Craybas (USA) 7:5, 6:4; S. Bammer (Austria, 23)

- D. Hantuchova (Słowacja, 30) 6:3, 6:2;

A. Ivanović (Serbia, 5) - F. Pennetta (Włochy, 12) 6:4, 4:6, 6:4; A. Pawliuczenkowa (Rosja) - N. Llagostera-Vives (Hiszpania) 6:3, 3:0 - krecz Llagostery-Vives.

Reklama
Reklama

1/4 FINAŁU

W. Zwonariowa (Rosja, 4) - C. Wozniacki (Dania, 9) 6:4, 6:2.

Rezultaty turnieju męskiego w „Wynikach”. [/ramka]

Do zwycięstwa w 1/8 finału nad Węgierką Agnes Szavay (nr 22) starsza z sióstr Radwańskich, rozstawiona z nr. 7, szła krętą drogą, ale do tego jesteśmy już przyzwyczajeni. Wygrała 6:0, 5:7, 6:3.

W kobiecym tenisie przy wyrównanej klasie rywalek wynik 6:0 w pierwszym secie bywa niebezpieczny dla wygrywającej, często oznacza długi i zacięty mecz. Tak było i tym razem. W drugim secie przy stanie 5:5 Szavay przełamała podanie Polki, po chwili wygrała własne i wcale nie straciła rozpędu.

Reklama
Tenis
Jelena Rybakina mistrzynią WTA Finals. Zarobiła na porządne wakacje
Tenis
Słodko-gorzki rok Igi Świątek. Rywalki rosną szybciej
Tenis
Iga Świątek nie powtórzy sukcesu z 2023 roku. Koniec sezonu dla Polki
Tenis
Znakomity początek i niespodziewany koniec. Bolesna porażka Igi Świątek w Rijadzie
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Tenis
WTA Finals w Rijadzie. Iga Świątek ma nowe baterie
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama