Mistrzyni tenisa ratunkowego

Karolina Woźniacka z trudem obroniła się przed porażką ze Słowenką Poloną Hercog

Publikacja: 20.05.2010 01:24

Karolina Woźniacka gra dziś z Chinką Jie Zheng

Karolina Woźniacka gra dziś z Chinką Jie Zheng

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Odpadła Jelena Dementiewa (nr 2), pożegnaliśmy także Katarzynę Piter, która na otwarcie dnia przegrała z Na Li 0:6, 3:6. Dopiero wizja bolesnej porażki, może nawet powtórki sprzed roku (0:6, 0:6 z Aloną Bondarenko), trochę ożywiła Polkę. Z profesorskiego tenisa Chinki na chwilę uleciała pewność i na początku drugiego seta nagle zrobiło się 3:1 dla Piter.

Szmerek nadziei przeleciał nad trybunami i szybko zniknął, gdyż Na Li trochę bardziej przyłożyła się do wymian. Ostatnia z Polek w niespełna godzinę opuściła turniej singlowy, pozostało kibicować Woźniackiej.

Zanim do tego doszło, Jelena Dementiewa zeszła z kortu pokonana przez Cwetanę Pironkową. Bułgarka bywała w Warszawie nieraz, ale dopiero teraz, gdy zaczęła turniej od eliminacji, trafiła na swój dzień. Wygrała z Rosjanką jej bronią: mocno i płasko ostrzeliwała się zza końcowej linii.

Żal za Jeleną wkrótce zmienił się w strach, że odpadnie także druga gwiazda. Polona Hercog zaczęła grę z Karoliną Woźniacką od serii pięknie wygranych punktów i było 4:0 dla Słowenki. Hercog ma 19 lat, przyjechała do Warszawy z opinią młodej zdolnej. Wygrała wiele turniejów juniorskich, ostatnim jej sukcesem w dorosłym tenisie był finał w Acapulco. Dla tenisa postanowiła rok temu zmniejszyć biust.

Na kortach Legii potwierdziła wiele ze swych zalet – jest silna, umie dużo, gra niebanalnie. W trzecim secie Karolina przegrywała 0:3, wyglądało na to, że przypomniała o sobie kontuzjowana kostka, ale działania lekarza plus rady taty pomogły. Może trochę za dużo było w tym sukcesie tenisa ratunkowego, ale kto będzie o tym pamiętał. Trzecia rakieta świata zagra dziś w ćwierćfinale z Chinką Jie Zheng.

W Warszawie o Polkach nie da się już wiele napisać, ale z Paryża tak. Marta Domachowska zdążyła na eliminacje Roland Garros, wygrała w pierwszej rundzie 6:3, 6:0 z Francuzką Caroline Garcią, w następnej zagra z Holenderką Michaellą Krajicek.

[ramka][srodtytul]II runda:[/srodtytul]

K. Woźniacka (Dania, 1) – P. Hercog (Słowenia) 2:6, 6:3, 6:4;

C. Pironkowa (Bułgaria) – J. Dementiewa (Rosja, 2) 7:5, 4:6; 6:4;

Na Li (Chiny, 3) – K. Piter (Polska) 6:0, 6:3;

Jie Zheng (Chiny, 5) – T. Garbin (Włochy) 6:1, 6:1;

A. Bondarenko (Ukraina, 6) – B. Zahlavova Strycova (Czechy) 6:2, 6:4;

S. Errani (Włochy) – M. Rybarikova (Słowacja) 7:6 (9-7), 6:3;

A. Dulgheru (Rumunia) – T. Bacsinszky (Szwajcaria) 6:2, 6:4;

G. Arn (Węgry) – K. Zakopalova (Czechy) 6:4, 6:4.

[srodtytul]Pary ćwierćfinałowe:[/srodtytul]

Dulgheru – Pironkowa,

Woźniacka – Jie Zheng,

Errani – Na Li, Bondarenko [/ramka]

Odpadła Jelena Dementiewa (nr 2), pożegnaliśmy także Katarzynę Piter, która na otwarcie dnia przegrała z Na Li 0:6, 3:6. Dopiero wizja bolesnej porażki, może nawet powtórki sprzed roku (0:6, 0:6 z Aloną Bondarenko), trochę ożywiła Polkę. Z profesorskiego tenisa Chinki na chwilę uleciała pewność i na początku drugiego seta nagle zrobiło się 3:1 dla Piter.

Szmerek nadziei przeleciał nad trybunami i szybko zniknął, gdyż Na Li trochę bardziej przyłożyła się do wymian. Ostatnia z Polek w niespełna godzinę opuściła turniej singlowy, pozostało kibicować Woźniackiej.

Tenis
WTA Finals. Coco Gauff wygrała i bije tenisowy rekord świata
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
TENIS
Sensacja w Rijadzie! Sabalenka za burtą WTA Finals, będzie nowa mistrzyni
Tenis
Sezon jeszcze się nie kończy. Kiedy i gdzie zagra Iga Świątek?
Tenis
WTA Finals. Iga Świątek wraca do domu
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Tenis
WTA Finals. Coco Gauff nie pomogła. Iga Świątek kończy Masters
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni