Kubot w Paryżu: sukces w pięciu setach

Polak w drugiej rundzie po wielkim meczu z Nicolasem Almagro

Publikacja: 25.05.2011 02:54

Łukasz Kubot

Łukasz Kubot

Foto: AFP

Mirosław Żukowski z Paryża

Dzięki Łukaszowi Kubotowi przeżyliśmy wczoraj w Paryżu największą satysfakcję w męskim tenisie od czasu, gdy przestał grać Wojciech Fibak. Właśnie on był ostatnim Polakiem w drugiej rundzie turnieju Roland Garros i było to w roku 1984. Kubot miał wtedy dwa lata.

Ale historyczne porównanie to nie jedyny powód do radości. Kubot wyeliminował faworyta po emocjonującym meczu i co równie ważne grał pięknie, kibicowały mu całe trybuny kortu nr 6. Polski tenisista pokazał, że nawet na nawierzchni ziemnej gracz atakujący nie jest bez szans, niektóre jego akcje przy siatce były zachwycające, a stop woleje wywoływały złość rywala i zachwyt widowni. Jak widać wielka jest tęsknota za tymi, którzy wygrywają z fantazją.

Almagro to pierwszorzędny gracz drugiego planu – jeśli odliczyć Nadala, Federera i Djokovicia, może wygrać każdy turniej i dobrze o tym wie. Gdy czuje pod stopami ceglaną mączkę, skromność go nie dusi – patrzy władczo, zachowuje się wyzywająco, wydaje się superpewny swego. Ma znakomity jednoręczny bekhend i świetny serwis. Takiego właśnie rywala pokonał Kubot i w nagrodę jutro w drugiej rundzie spotka się z Argentyńczykiem Carlosem Berlocqiem (69. ATP).

– To zwycięstwo kosztowało mnie wiele sił, miałem też sporo szczęścia. W czwartym secie Almagro prowadził 4:2 i 40:15. Miałem kłopot z odczytaniem jego pierwszego serwisu. Wiedziałem, że przy swoim podaniu muszę atakować, skracać wymiany, a przy jego serwisie starać się go zaskoczyć. Berlocq to groźny rywal, tenisista bardzo waleczny, nie będzie łatwo. Grałem z nim trzy razy, dwa mecze wygrałem, ostatnio w eliminacjach w Madrycie. Zwycięstwo dedykuję rodzinie,  zawsze przy mnie była – mówił po meczu Kubot ze łzami w oczach.

W kobiecym deblu reprezentantek Polski już nie ma. Agnieszka Radwańska i Słowaczka Daniela Hantuchova przegrały w pierwszej rundzie z Holenderką Michaelą Krajicek i Czeszką Lucie Safarovą 7:6 (7-5), 3:6, 2:6, a Klaudia Jans i Alicja Rosolska z Rosjankami Swietłaną Kuzniecową i Wierą Zwonariową 4:6, 4:6. Dziś zaczynają grać męskie deble, a Agnieszka Radwańska w drugiej rundzie zmierzy się jutro z Hinduską Sanią Mirzą (72. WTA).

Chwile niepewności przeżył Rafael Nadal, co w pierwszej rundzie w Paryżu jeszcze mu się nie zdarzyło. Pięciokrotny triumfator turnieju dopiero w pięciu setach pokonał wielkoluda z USA Johna Isnera.

PIERWSZA RUNDA

MĘŻCZYŹNI:

R. Nadal (Hiszpania, 1) - J. Isner (USA) 6:4, 6:7 (2-7), 6:7 (2-7), 6:2, 6:4. A. Murray (W. Brytania, 4) - E. Prodon (Francja) 6:4, 6:1, 6:3; R. Soederling (Szwecja, 5) - R. Harrison (USA) 6:1, 6:7 (5-7), 6:3, 7:5; Ł. Kubot (Polska) - N. Almagro (Hiszpania, 11) 3:6, 2:6, 7:6 (7-3), 7:6 (7-5), 6:4.

KOBIETY:

K. Clijsters (Belgia, 2) - A. Jakimowa 6:2, 6:3; W. Azarenka (obie Białoruś, 4) - A. Hlavackova (Czechy) 6:3, 6:3; Li Na (Chiny, 6) - B. Zahlavova Strycova (Czechy) 6:3, 6:7 (6-8), 6:3; M. Szarapowa (Rosja, 7) - M. Lucić (Chorwacja) 6:3, 6:0; J. Larsson (Szwecja) - A. Ivanović (Serbia, 20) 7:6 (7-3), 0:6, 6:2.

DEBEL KOBIET:

S. Kuzniecowa, W. Zwonariewa (Rosja) - K. Jans, A. Rosolska (Polska) 6:4, 6:4;

M. Krajicek, L. Safarova (Holandia, Czechy) - A. Radwańska, D. Hantuchova (Polska, Słowacja, 12) 6:7 (5-7), 6:3, 6:2.

 

 

 

Mirosław Żukowski z Paryża

Dzięki Łukaszowi Kubotowi przeżyliśmy wczoraj w Paryżu największą satysfakcję w męskim tenisie od czasu, gdy przestał grać Wojciech Fibak. Właśnie on był ostatnim Polakiem w drugiej rundzie turnieju Roland Garros i było to w roku 1984. Kubot miał wtedy dwa lata.

Pozostało 89% artykułu
Tenis
W Rzymie jak w Madrycie. Będzie kolejny finał Iga Świątek - Aryna Sabalenka
Tenis
Imponująca Iga Świątek. Zagra w czwartym finale w tym roku
Tenis
Hubert Hurkacz pokonany w Rzymie. Stracił swój największy atut
Tenis
Tenisowy turniej w Rzymie. Iga Świątek i Hubert Hurkacz zwyciężają razem
Tenis
Polska zagra z Hiszpanią. Znamy drabinkę i terminarz Billie Jean King Cup Finals