Reklama
Rozwiń
Reklama

Zwonariowa wygrała z Woźniacką, Szarapowa rezygnuje

Dziś Agnieszka Radwańska gra z Wierą Zwonariową

Publikacja: 27.10.2011 02:09

Zwonariowa poprawiła bilans spotkań z Karoliną Woźniacką na 5-4

Zwonariowa poprawiła bilans spotkań z Karoliną Woźniacką na 5-4

Foto: AP

Karolina Woźniacka przegrała 2:6, 6:4, 3:6 ze Zwonariową i poszły w kąt niektóre sugestie, że dzisiejszy mecz Agnieszki z Rosjanką będzie rodzajem rozgrzewki przed decydującym bojem Polki z Petrą Kvitovą w piątek.

Zwonariowa zagrała mądrze, nie pozwoliła Dunce wciągnąć się w długie wymiany, w których mogła gubić punkty i okazało się, że potrafi pokonać liderkę rankingu.

Dzielna Wiera postawiła przede wszystkim na odwagę. Bez ryzyka nie da się pokonać Woźniackiej. I bez siły uderzeń. Ryzykowała zatem, a gdy zaczęła trafiać piłkami w okolice linii to efekt, zwłaszcza w pierwszym secie, był rewelacyjny. Karolina Woźniacka zdołała wyrównać grę, widać było, że też wzmacnia uderzenia, że stara się prowokować rywalkę do błędów, ale wyłączywszy końcówkę drugiego seta, gdy wyrwała małe zwycięstwo i kilka chwil w trzecim secie, gdy odrobiła część strat, przegrywając 1:4, nie zgasiła zapału Zwonariowej.

Wynik tego meczu komplikuje sytuację w grupie czerwonej. Mecz Polki z Rosjanką oznaczać będzie dla Radwańskiej walkę o pozostanie w turnieju, ale przed nimi zagrają Woźniacka z Kvitovą i rezultat tego spotkania też wpłynie na szanse kolejnej pary. Kibice Polki nie powinni tracić nadziei, każde spotkanie jest inne, a Agnieszka, wygrywając trzy z czterech tegorocznych spotkań ze Zwonariową, w tym dwa finały w Carlsbadzie i Tokio, ma pewność, że zna sposób na Wierę. Byle nie bolało ramię.

W grupie białej po środowych meczach wiemy na pewno, że silna jest Wiktoria Azarenka. Pokonała Samanthę Stosur 6:2, 6:2. Australijka grała kilkanaście godzin po wieczornym meczu z Szarapową. Wynik wyjaśnia niemal wszystko, oglądający mogli tylko snuć przypuszczenia, że to może skutek braku snu pokonanej, że została ofiarą napiętego programu gier. Gdyby nie ostatni, trwający 10 minut gem, nie byłoby o czym pisać, poza pochwałami agresywnego tenisa Białorusinki. A tak można wspominać, że grając ze świadomością nieuchronnej porażki Stosur była wreszcie sobą, obroniła trzy piłki meczowe i nie wykorzystała jednej szansy na przełamanie podania rywalki. Rezultat nie przekreśla awansu Australijki.

Reklama
Reklama

W drugim meczu tej grupy Na Li pokonała Szarapową 7:6 (7-4), 6:4 w swym późnym debiucie w Masters, ale obie tenisistki nie zostawiły wrażenia, że są mistrzyniami swego fachu. Chinka może się jednak chwalić, że wygrała tie-break, choć przegrywała w nim 0:4, a Rosjanka nie ma na swoje usprawiedliwienie niczego poza kontuzją lewej kostki sprzed miesiąca. Godzinę po drugiej porażce w turnieju podała, że wycofuje się z gry, ostatni mecz zostawia rezerwowej, tak samo jak pierwsze miejsce w rankingu WTA na koniec roku Karolinie Woźniackiej.

Rezerwową będzie Marion Bartoli, w piątek czeka Francuzkę mecz z Azarenką. Dziś Białorusinka zagra z Na Li i jeśli wygra, to pierwsza zapewni sobie miejsce w półfinale. Również zwycięstwo Kvitovej nad Woźniacką daje Czeszce awans. ?

Grupa biała:

W. Azarenka (Białoruś, 4) – S. Stosur (Australia, 7) 6:2, 6:2; Na Li (Chiny, 5) – M. Szarapowa (Rosja, 2) 7:6 (7-4), 6:4.

Grupa czerwona:

W. Zwonariowa (Rosja, 6) – K. Woźniacka (Dania, 1) 6:2, 4:6, 6:3.

Reklama
Reklama

DZIŚ GRAJĄ (od 16)

Grupa biała:

Azarenka – Na Li.

Grupa czerwona:

Woźniacka – P. Kvitova (Czechy, 3); Zwonariowa – A. Radwańska (Polska, 8).

Transmisje w Eurosporcie

Tenis
Jelena Rybakina mistrzynią WTA Finals. Zarobiła na porządne wakacje
Tenis
Słodko-gorzki rok Igi Świątek. Rywalki rosną szybciej
Tenis
Iga Świątek nie powtórzy sukcesu z 2023 roku. Koniec sezonu dla Polki
Tenis
Znakomity początek i niespodziewany koniec. Bolesna porażka Igi Świątek w Rijadzie
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Tenis
WTA Finals w Rijadzie. Iga Świątek ma nowe baterie
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama