Belgijka przegrała w dwóch setach z rodaczką Yaniną Wickmayer, trudno powiedzieć, czy to słaba forma, czy zmiana priorytetów i oznaka bliskiego końca kariery. Clijsters z założenia gra mało, to dopiero jej trzeci turniej w roku, w dwóch poprzednich w Brisbane i Australian Open walczyła w półfinale.

Maria Szarapowa, Karolina Woźniacka i Serena Williams awansowały szybko, tak samo Novak Djoković. Trochę dłużej, niż powinien, męczył się Roger Federer. Szwajcar prowadził  z Ryanem Harrisonem (USA) 6:2, 5:3 i serwował, ale nieudany smecz oraz okrzyk zapalczywego kibica „Out!" przy piłce w korcie, oznaczały gema dla Harrisona, nerwy Federera, tie-break i pół godziny gry więcej.

Agnieszka Radwańska rozegrała drugi mecz w nocy z niedzieli na poniedziałek (zakończył się po zamknięciu tego wydania „Rz"). O awans do 1/8 finału walczyła z Hiszpanką Silvią Soler-Espinosą (72. WTA). Z ćwiartki drabinki, w której jest Polka, ubyła wysoko rozstawiona (nr 3) Czeszka Petra Kvitova. W meczu mistrzyń Wimbledonu lepsza była Venus Williams, zatem już teraz powrót starszej z sióstr można uznać za udany.

Radwańska ze Słowaczką Danielą Hantuchovą przegrały 2:6, 5:7 w drugiej rundzie z Wierą Duszewiną (Rosja) i Shahar Peer (Izrael). Przegrał także rozstawiony z nr 5 debel Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, trochę pociesza to, że uległ 3:6, 2:6 parze polsko-serbskiej Łukasz Kubot i Janko Tipsarević.