Zejście na ziemię

Agnieszka Radwańska w Stuttgarcie zaczyna trudny sezon na ceglanej mączce

Publikacja: 20.04.2012 00:37

Agnieszka Radwańska nawierzchni ziemnej nie lubi, ale jeśli będzie grała dobrze, może awansować na t

Agnieszka Radwańska nawierzchni ziemnej nie lubi, ale jeśli będzie grała dobrze, może awansować na trzecie miejsce w rankingu WTA jeszcze przed turniejem Roland Garros

Foto: AFP

Program startów jest podobny do tego w 2011 roku. Obejmuje turnieje w Stuttgarcie (od 23 kwietnia, pula nagród 740 tys. dol.), Madrycie (5 maja; 5,2 mln dol.), Rzymie (14 maja; 2,17 mln dol.) i Roland Garros (27 maja). Być może zaraz po Rzymie dojdzie jeszcze turniej w Brukseli (21 maja; 637 tys. dol.), w którym wcześniej Polka nie grała. Są już jednak zapowiedzi organizatorów, że będzie tam najwyżej rozstawioną zawodniczką.

Ubiegłoroczne zyski Radwańskiej były o tej samej porze następujące: półfinał w Niemczech, za który otrzymała 200 pkt rankingowych, II runda w stolicy Hiszpanii (80 pkt), II runda na Foro Italico (tylko 1 pkt, bo w pierwszej rundzie Agnieszka miała wolny los) oraz 1/8 finału w Paryżu (280 pkt).

Przegrywała z silnymi: Karoliną Woźniacką i Marią Szarapową, ale także z tymi, które w rankingu były niżej, lecz lepiej znosiły mordęgę długiego biegania po mączce: Jarmilą Gajdosovą i Jeleną Wiesniną.

Ukraść pół metra

Ten sezon ziemny Radwańska zaczyna jako czwarta na świecie, pozycja zobowiązuje, lecz obaj trenerzy: wyjazdowy – Tomasz Wiktorowski i krakowski – Piotr Radwański, przypominają, że to najtrudniejszy dla Agnieszki czas w roku. – Warunki gry będą dla niej niekorzystne. Większa wilgotność powietrza, przez co piłki stają się cięższe. Dłuższe wymiany, bo nie da się ich łatwo skończyć, tak jak na szybszych nawierzchniach. Takie wymiany bardziej obciążają plecy, kręgosłup ze względu na naturalny poślizg na mączce. Możliwość poślizgu w ostatniej chwili daje przewagę atletycznym dziewczynom, które mają silne nogi, dobrą technikę poruszania się po korcie i dobrze kontrolują równowagę. Te czynniki pozwalają ukraść nawet pół metra i nadrobić to, co niemożliwe byłoby do odrobienia na twardym korcie – mówił w rozmowie z PAP Wiktorowski.

Cel – Roland Garros

Wzrośnie także niebezpieczeństwo odnowienia kontuzji prawego barku, z którą tenisistka z Krakowa walczy z przerwami od jesieni. – Jest lepiej, ale wciąż nie można powiedzieć, że nic jej nie dolega. Podczas najbliższych turniejów Agnieszka będzie musiała sporo uwagi poświęcić urazowi, zarówno po meczach, jak i po treningach. Konieczne będą okłady z lodu po grze, rozciąganie, masaże i ćwiczenia korekcyjne – powiedział trener PZT.

Wiosenną grę w Europie Radwańska zaczyna jako czwarta tenisistka świata

Ojciec tenisistki przypomina, że problemy córki wynikają głównie z przeciążeń i są następstwem drobnej budowy. – Brakuje też czasu na całkowite zaleczenie, bo Isia gra dużo meczów. Będzie zatem ograniczać występy w deblu. Tak naprawdę prawdziwym celem tej części sezonu jest Roland Garros, więc z tej perspektywy najlepiej będzie jak najwięcej sił zachować na Paryż. Tam jest najwięcej punktów do zdobycia – stwierdził dla PAP Piotr Radwański.

Turniej inauguracyjny w Stuttgarcie od trzech lat jako jedyny rozgrywany jest wiosną na czerwonej mączce w hali i ma tradycję sięgającą 1978 roku oraz atrakcyjne nagrody dodatkowe. Bywało, że każda z ósemki rozstawionych niezależnie od wyniku odjeżdżała do domu nowym autem Porsche. Organizatorzy dbają także o to, by nawierzchnia usypywana była z takiej mączki, jaka będzie w paryskim Wielkim Szlemie. – Będzie identyczna jak w Roland Garros w 98 procentach – zapewnia dyrektor Markus Günthardt. 100 procent raczej nie da się osiągnąć na kortach grubości 2,5 cm układanych w ciągu 24 godzin przed pierwszym dniem turnieju.

Ta sprawa stała się ważna w ostatnich latach, bo mączka mączce nierówna i różnice między kortami ziemnymi w różnych miejscach Europy okazują się coraz większe. – Inaczej będzie w Madrycie położonym na dużej wysokości, jeszcze inaczej w Rzymie, gdzie korty są zazwyczaj bardzo nierówne. Jeszcze inny jest Paryż, gdzie są korty dość twarde i trochę szybsze od pozostałych. Dziś nie można się tylko ogólnie przygotować do gry na ziemi, czyli na dłuższe wymiany, inną rotację czy prędkość piłek. Trzeba dobrze poczuć każdą nawierzchnię i się do niej szybko przystosować. Ważnym elementem będzie zaaklimatyzowanie się w nowych miejscach na kilka dni przed kolejnymi turniejami – uważa Tomasz Wiktorowski.

Urszula w Maroku

Starania Stuttgartu w tej i innych dziedzinach się opłacają, tenisistki na pewno lubią i chcą przyjeżdżać wiosną pod dach Porsche Arena do stolicy Badenii-Wirtembergii. W tym roku do udziału zgłosiło się dziewięć z pierwszej dziesiątki WTA Tour, nawet Szarapowa, zabrakło tylko Sereny Williams. Radwańska została rozstawiona z nr. 5, bo decydowała data rankingu sprzed awansu Polki na czwarte miejsce.

Urszula Radwańska, która wciąż marzy o kwalifikacji olimpijskiej w singlu i deblu, zrezygnowała z eliminacji w Niemczech i pojechała szukać punktów do Fezu (Maroko). Według trenera Wiktorowskiego potem też powinna zagrać w dwóch turniejach ITF z pulą 100 tys. dolarów, a nie walczyć o awans do głównej drabinki w Madrycie i Rzymie. Do starszej siostry może dołączy w Brukseli.

Potem obie czeka Wielki Szlem w Paryżu. Zaraz po nim zapadnie decyzja, kto i z kim zagra na igrzyskach w Londynie.

Tenis
Novak Djoković i Andy Murray: pół roku i koniec współpracy
Tenis
Szybkie pożegnanie z Rzymem. Iga Świątek zaliczy bolesny spadek w rankingu
Tenis
Jak Aryna Sabalenka wyciągnęła pomocną dłoń do Igi Świątek
Tenis
Iga Świątek nie obroni tytułu w Madrycie i może zanotować spadek w rankingu. Co dzieje się z Polką?
Tenis
Iga Świątek broni tytułu w Madrycie. Już na początku szansa na rewanż