Agnieszka umie zaklinać wiatr

Ana Ivanović pokonana, jest ćwierćfinał Agnieszki Radwańskiej w Dausze. Teraz klasyk przyjaciółek, czyli mecz z Karoliną Woźniacką

Publikacja: 15.02.2013 00:26

Agnieszka umie zaklinać wiatr

Foto: ROL

Wynik wygląda dobrze: 6:1, 7:6 (8-6), udana passa Polki w meczach z Serbką trwa, to już 6. kolejne zwycięstwo Radwańskiej, drugie w tym roku.

Widzów na trybunach w Dausze trochę przybyło, ale powiedzieć, że wielu, na razie trudno. Ci, którzy przyszli na ten pierwszy mecz na korcie centralnym, nie mogli narzekać, kilkanaście wymian było ładnych, kilka znakomitych.

Drugi set był znacznie trudniejszy dla Polki. Ivanović oswoiła się nieco z silnym wiatrem, potrafiła odrabiać straty i rządzić wymianami. Naprawdę groźnie zrobiło się wtedy, gdy objęła prowadzenie 6:5 i miała własne podanie.

To, że nie potrafiła z skorzystać z szansy, miało dwie przyczyny: pierwszą były nerwy Serbki, drugą to, że Polka umiała zaklinać podmuchy wiatru znacznie lepiej od rywalki. W tie-breaku Ivanović prowadziła 2-0, potem 3-2, ale znów zderzyła się z własną niemocą oraz chłodnym spokojem po drugiej stronie siatki.

– Ana nie dała mi żadnego łatwego punktu w drugim secie. Dobrze, że nie było trzeciego – odetchnęła przed kamerami Polka, a z nią polscy kibice. Agnieszka Radwańska od roku wygrywa dość pewnie także z Karoliną Woźniacką, więc nadzieje na kolejny awans są uzasadnione.

Urszula Radwańska przegrała z Sereną Williams 0:6, 3:6 na zakończenie dnia. Wynik tłumaczy wiele, choć nie wyjaśnia, że amerykańska mistrzyni była lekko zakatarzona i nie grała z wielkim zaangażowaniem. W zasadzie wystarczył jej tenisowy majestat, by Polka oddała pole. W ćwierćfinale jest siedem z ośmiu najlepszych tenisistek świata. Powinny być emocje.

Dauha. Turniej WTA (2,369 mln dol.). 1/8 finału:

W. Azarenka (Białoruś, 1) – Ch. McHale (USA) 6:0, 6:0;

S. Williams (USA, 2) – U. Radwańska (Polska) 6:0, 6:3;

M. Szarapowa (Rosja, 3) – K. Zakopalova (Czechy) 6:3, 6:3;

A. Radwańska (Polska, 4) – A. Ivanović (Serbia, 13) 6:1, 7:6 (8-6);

S. Errani (Włochy, 6) – D. Hantuchova (Słowacja) 7:5, 5:7, 6:2;

P. Kvitova (Czechy, 7) – N. Pietrowa (Rosja, 11) 4:6, 6:4, 6:3;

S. Stosur (Australia, 8) – S. Kuzniecowa (Rosja) 6:4, 7:5;

K. Woźniacka (Dania, 10) – M. Barthel (Niemcy) 7:6 (8-6), 6:3.

Wynik wygląda dobrze: 6:1, 7:6 (8-6), udana passa Polki w meczach z Serbką trwa, to już 6. kolejne zwycięstwo Radwańskiej, drugie w tym roku.

Widzów na trybunach w Dausze trochę przybyło, ale powiedzieć, że wielu, na razie trudno. Ci, którzy przyszli na ten pierwszy mecz na korcie centralnym, nie mogli narzekać, kilkanaście wymian było ładnych, kilka znakomitych.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Tenis
Z piekła do nieba. Carlos Alcaraz wygrywa Roland Garros
Tenis
Coco Gauff wygrała Roland Garros. Nowe porządki w Paryżu
Tenis
Roland Garros. Iga Świątek sprowadzona na ziemię. Będzie nowa królowa Paryża
Tenis
Roland Garros. Paryż w ekstazie, rewelacyjna Francuzka znów sprawiła sensację
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Tenis
Iga Świątek w półfinale Roland Garros. Złapała wiatr w żagle