Decyzję sprowokowała Naomi Osaka, która podała w środę wieczorem w mediach społecznościowych, że nie rozegra w czwartek półfinału z Elise Mertens.
„Jestem sportowcem, ale najpierw jestem kobietą o czarnym kolorze skóry. Jak czarna kobieta uważam, że są sprawy wymagające natychmiastowego zwrócenia wagi, ważniejsze, niż oglądanie mnie podczas meczu tenisowego. Nie spodziewam się niczego drastycznego po mej decyzji o odmowie gry, ale jeśli mogę rozpocząć rozmowę o dominacji białych w sporcie, to uważam, że to krok w dobrym kierunku. Oglądanie ciągłego ludobójstwa czarnych z rąk policji, szczerze mówiąc, przyprawia mnie o mdłości. Jestem już ogromnie wyczerpana nowymi sygnałami o tych wydarzeniach i ciągłą dyskusją na ten temat. Czy kiedykolwiek to się skończy?" – napisała tenisistka, dając USTA, WTA i ATP powód, by dołączyć do protestu, jaki zaczął się również w innych rozgrywkach amerykańskiego sportu.