Plan zdobycia awansu na turniej mistrzyń powiódł się bez żadnych zacięć. Pięć meczów, pięć zwycięstw bez straty seta, finał wygrany jak na paradzie, rywalka w meczu o tytuł wydawała się zbyt przejęta okolicznościami – grała pierwszy raz w finale turnieju WTA, by zagrozić Polce.
Spotkanie Radwańska – Kovinić trwało więc krótko i nie było w nim momentu, w którym Agnieszka nie miałaby kontroli nad sytuacją. Nawet przy najlepszych chęciach trudno napisać, że Danka Kovinić to znana tenisistka. Dziewczyna z Czarnogóry, rocznik 1994, nieźle radziła sobie tylko w turniejach ITF (10 finałów, 7 zwycięstw), raz była w ćwierćfinale turnieju WTA w Budapeszcie w 2013 roku i to wszystko. We wrześniu 2015 roku osiągnęła najwyższy ranking WTA – awansowała na 69. miejsce. Finał w Tiencinie da jej skok z obecnej 75. pozycji na 59.
Dla Agnieszki Radwańskiej 16. tytuł w karierze oznacza przede wszystkim zasłużony udział w turnieju BNP Paribas WTA Finals Singapore presented by SC Global, czyli krótko mówiąc w turnieju ósemki mistrzyń tegorocznego sezonu. Są w nim już Simona Halep, Maria Szarapowa, Garbine Muguruza, Petra Kvitova, a także Andżelika Kerber, która zapewniła sobie ten przywilej awansując do finału turnieju w Hongkongu.
W Singapurze zostały zatem tylko dwa miejsca: walka o nie rozegra się od poniedziałku w Moskwie podczas turnieju o Puchar Kremla. Największe szanse mają Lucie Safarova i Flavia Penetta. Agnieszka Radwańska być może z tego startu jednak zrezygnuje, parę plastrów na prawym barku wskazuje, że jest taka możliwość.
Nie trzeba już czekać, by poznać wszystkie pary turnieju deblistek w Singapurze. Awans zdobyły: Martina Hingis i Sania Mirza (Szwajcaria, Indie), Bethanie Mattek-Sands i Lucie Safarova (USA, Czechy), Jekaterina Makarova i Jelena Wiesnina (Rosja), Casey Dellacqua i Jarosława Szwedowa (Australia, Kazachstan), Timea Babos i Kristina Mladenovic (Węgry, Francja), Caroline Garcia i Katarina Srebotnik (Francja, Słowenia), Chan Hao-Ching i Chan Yung-Jan (Tajwan) oraz Raquel Kops-Jones i Abigail Spears (USA).