Po ostatniej piłce w meczu Eala najpierw znieruchomiała, potem rozłożyła ręce i z trudem powstrzymywała łzy. Podeszła do siatki, gdzie Świątek szczerze jej pogratulowała, a potem znów widzieliśmy scenę, która zawsze w sporcie ogląda się ze wzruszeniem bez względu na to, kto wygrywa, a kto przegrywa. Młoda, nieznana szerzej zawodniczka pokonuje mistrzynię.
Dla Świątek to z pewnością niespodziewana porażka nie tylko ze względu na obecną pozycję Eali (140. miejsce). Polka grała w tym turnieju do tej pory dobrze. Nie przegrała seta. Była bardzo zmotywowana, żeby w końcu odnieść pierwsze turniejowe zwycięstwo od ubiegłorocznego Roland Garros.
Iga Świątek – Alexandra Eala. Jak to się stało, że Polka przegrała?
Pod koniec pierwszego seta w stronę Igi krzyknął nawet Maciej Ryszczuk. Ponaglał ją, by „pracowała nogami”. Przez lata fizjoterapeuta i trener przygotowania fizycznego w Team Iga Świątek zawsze był oazą spokoju i cierpliwości, patrzył na grę prowadzonej przez siebie zawodniczki z dystansem. Podczas ćwierćfinału w Miami nie wytrzymał nawet i on.
Czytaj więcej
Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału Miami Open. Polka potwierdziła, że mimo kilku niespodziewa...
23-letnia tenisistka z Raszyna grała wtedy bardzo źle. Wyrzucała poza kort piłkę za piłką, była niemrawa, usztywniona. Od momentu przełamania serwisu Filipinki w piątym gemie, nic więcej nie ugrała. Przegrała seta 2:6.