Miesiąc temu Andriejewa pokonała Igę 6:3, 6:3 w ćwierćfinale turnieju w Dubaju. Polka miała więc w półfinale Indian Wells rachunki do wyrównania.
- Zawsze miło jest wygrać z czołową zawodniczką, ale nie daje mi to żadnej przewagi w nadchodzącym spotkaniu, bo to już przeszłość. Przed nami nowy dzień, nowy mecz, nowe warunki, nowy kraj. Wszystko będzie inne - opowiadała 17-letnia Andriejewa uznawana za największy talent w kobiecym tourze.
Nieudany rewanż Igi Świątek
Świątek tamta porażka mocno zabolała, nie kryła złości, po meczu nie podała nawet trenerowi ręki. W USA chciała wziąć rewanż na Rosjance. Tak jak dzień wcześniej na Chince Qinwen Zheng, która stanęła jej na drodze do olimpijskiego złota w Paryżu.
Czytaj więcej
Iga Świątek pewnie awansowała do ćwierćfinału Indian Wells i to ponownie w wielkim stylu. Polka pokonała Karolinę Muchovą, z którą do tej pory toczyła równe boje, 6:1, 6:1.
Po pierwszym secie można było mieć obawy, czy jej się to uda. Iga doprowadziła wprawdzie do tie-breaka, ale w nim rządziła już tylko Andriejewa i wygrała 7-1.