WTA Doha. Iga Świątek w półfinale. Jelena Rybakina strachu już nie wzbudza

Iga Świątek wygrała z Jeleną Rybakiną 6:2, 7:5 i potwierdziła, że już nie musi się Kazaszki bać. Polka w piątek po raz czwarty z rzędu zagra o finał turnieju w Katarze.

Publikacja: 13.02.2025 17:26

WTA Doha. Iga Świątek w półfinale. Jelena Rybakina strachu już nie wzbudza

Foto: REUTERS/Kim Kyung-Hoon

Rybakina jeszcze niedawno uchodziła za tenisistkę dla naszej zawodniczki niewygodną. Świątek w 2023 roku przegrała z nią aż trzy razy: w Melbourne, Indian Wells oraz Rzymie. Była liderką rankingu, ale z Kazaszką miała bilans 1:3. Wkrótce karta zaczęła się jednak odwracać. Dziś stan gry to 4:4.

Rok temu Świątek wygrała bowiem w Katarze, żeby ulec Rybakinie w Stuttgarcie. Ten sezon zaczęła od zwycięstwa w United Cup, a początek spotkania w Dausze zwiastował kontynuację dobrej serii. Wiceliderka światowego rankingu błyskawicznie przełamała rywalkę i już po 12 minutach prowadziła 3:0. Atakowała, przejmowała inicjatywę, nie pozwalała Kazaszce złapać oddechu.

Czytaj więcej

Emma Navarro. Córka miliardera wybrała tenis i idzie własną drogą

Rybakina po pierwszym secie potrzebowała kilku minut przerwy, dzięki której drugiego zaczęła znacznie lepiej. Przełamała Polkę i zaczęła grać, jak przystało na piątą tenisistkę świata. Popełniała mniej błędów, uderzała potężnie. Mecz się wyrównał, temperatura wzrosła.

WTA Doha. Iga Świątek złamała opór Jeleny Rybakiny

Świątek wcześniej w Dausze wygrała z Marią Sakkari (6:3, 6:2) oraz Lindą Noskovą (6:7, 6:4, 6:4). To impreza rangi WTA 1000, gdzie Polka – jako wiceliderka światowego rankingu – miała w pierwszej rundzie wolny los, więc już od drugiej przyszło jej pokonywać naprawdę trudne przeszkody. Wymagające było zwłaszcza spotkanie z Czeszką, gdzie Polka walczyła także ze swoimi emocjami.

Teraz była spokojniejsza. Trudno się dziwić, skoro w pierwszym, 33-minutowym secie wszystko układało się zgodnie z planem. Grymasy i okrzyki po błędach zaczęły pojawiać się w drugim. Świątek przegrywała już 2:4, ale odrobiła straty. Rybakina mecz zakończyła podwójnym błędem serwisowym.

Polka wygrała więc 29 z 30 ostatnich setów w Dausze – rysę na tym bilansie zrobiła jedynie Noskova – i 15 meczów z rzędu. Polka nie przegrała na tamtejszych kortach od pięciu lat. Równie skutecznie gra tylko na Roland Garros, czyli w swoim miejscu na ziemi. Cztery razy z rzędu ten sam turniej WTA w XXI wieku wygrała tylko Caroline Woźniacki, w latach 2008–2011, dominując na kortach w New Haven.

Stefano Vukov i przemoc. Co przeżyła Jelena Rybakina?

Rybakinie przed meczem ze Świątek nie było łatwo skupić się na tenisie. WTA oficjalnie potwierdziła bowiem, że jej trener Stefano Vukov pozostanie zawieszony – podobno na rok – za złamanie zasad postępowania i choć federacja nie przekazała szczegółów, to kulisy sprawy opisał „The Athletic”.

Vukov został ukarany za przemoc psychiczną. Według amerykańskich dziennikarzy trener Rybakinę obrażał: nazywał ją „głupią” i mówił, że bez niego „wciąż zbierałaby w Rosji ziemniaki”. Kazaszka nie umiała sobie z tym poradzić. Płakała, a relacja z trenerem odbijała się na jej zdrowiu. Dlatego często w poprzednim sezonie wycofywała się z turniejów, tłumacząc rezygnacje zmęczeniem oraz chorobami.

Czytaj więcej

Alexander Zverev był oskarżony o przemoc wobec kobiet. Czy jego porażki przynoszą ulgę?

Współpracę z Chorwatem zakończyła przed ubiegłorocznym US Open, co stało się paliwem dla plotek. Jej nowym trenerem został Goran Ivanisević, czyli były szkoleniowiec Novaka Djokovicia, który wygrał z Serbem 12 turniejów Wielkiego Szlema, ale nie pracował z urodzoną w Moskwie reprezentantką Kazachstanu długo.

Rybakina na początku stycznia ogłosiła, że Vukov wraca do jej sztabu. Chorwat był w Melbourne, choć WTA tymczasowo zawiesiła jego licencję, więc nie mógł wejść na obiekty treningowe ani usiąść w boksie trenerskim. Napięcie było podobno tak duże, że Ivanisević chciał zrezygnować z pracy jeszcze przed Australian Open, ale Rybakina miała go przekonać do pozostania w sztabie.

Czy Jelena Rybakina i Stefano Vukov są w przemocowym związku?

Są poszlaki, że tenisistka i trener byli w związku, Vukov podczas Australian Open podobno zostawał w jej pokoju. Wcześniej, podczas US Open, nachodził ją, choć już wtedy był zawieszony. „Potrzebujemy bezpiecznego środowiska (…). Jest dla mnie jasne, że wasza relacja jest toksyczna” – miała stwierdzić szefowa WTA Portia Archer w piśmie, do którego dotarł „The Athletic”.

Jestem rozczarowana przebiegiem procesu. Nie komentuję go, skupiam się na tenisie

Jelena Rybakina

Może Rybakina jest ofiarą, która nie umie uciec z przemocowego związku i boi się do niego przyznać. Sama jeszcze w Melbourne mówiła jednak, że „Vukov nigdy nie zrobił jej krzywdy”, a w Dausze oznajmiła: – Jestem rozczarowana przebiegiem procesu. Nie komentuję go, skupiam się na tenisie.

Rybakinę formalnie trenuje Davide Sanguinetti, który pozostaje jednak w kontakcie z Vukovem. Kazaszka w Dausze pokonała już Peyton Stearns i Rebeccę Sramkovą. Wcześniej, w czwartej rundzie Australian Open, uległa Madison Keys, a w półfinale imprezy WTA 500 w Abu Zabi lepsza była od niej Belinda Bencić, w tym roku pokonują ją więc wyłącznie późniejsze zwyciężczynie turniejów.

WTA Doha. Kiedy i z kim zagra w półfinale Iga Świątek?

Świątek w piątkowym półfinale – o 15.00 albo 17.00 – zmierzy się z wygraną meczu Ons Jabeur – Jelena Ostapenko. Drugą parę stworzą Jekatierina Aleksandrowa, która po zwycięstwie nad Aryną Sabalenką wyeliminowała Jessicę Pegulę, oraz lepsza z pary Marta Kostjuk – Amanda Anisiomova.

Czytaj więcej

Belinda Bencic wygrała turniej w Abu Zabi. Tenisowe mamy wciąż mają się dobrze

Polka była najlepsza w trzech poprzednich edycjach Qatar Open i teraz także pozostaje główną kandydatką do sięgnięcia po statuetkę ze złotym orłem. Świątek, jeśli zwycięży w Dausze, pozostanie wiceliderką światowego rankingu ze stratą 186 punktów do Sabalenki. Obie panie rywalizację w WTA Tour będą kontynuować w przyszłym tygodniu na kortach w Dubaju.

Transmisje z turnieju w Katarze na antenach sportowych Canal+.

Rybakina jeszcze niedawno uchodziła za tenisistkę dla naszej zawodniczki niewygodną. Świątek w 2023 roku przegrała z nią aż trzy razy: w Melbourne, Indian Wells oraz Rzymie. Była liderką rankingu, ale z Kazaszką miała bilans 1:3. Wkrótce karta zaczęła się jednak odwracać. Dziś stan gry to 4:4.

Rok temu Świątek wygrała bowiem w Katarze, żeby ulec Rybakinie w Stuttgarcie. Ten sezon zaczęła od zwycięstwa w United Cup, a początek spotkania w Dausze zwiastował kontynuację dobrej serii. Wiceliderka światowego rankingu błyskawicznie przełamała rywalkę i już po 12 minutach prowadziła 3:0. Atakowała, przejmowała inicjatywę, nie pozwalała Kazaszce złapać oddechu.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Zaskakująca porażka Huberta Hurkacza. Odpadł już w pierwszej rundzie
Tenis
Złość, a potem uspokojenie. Iga Świątek w ćwierćfinale Qatar Open
Tenis
Qatar Open: Magda Linette gra dalej, Aryna Sabalenka i Coco Gauff wyeliminowane
Tenis
ATP 250 w Marsylii. Hubert Hurkacz w swoim żywiole
Tenis
WTA Doha. Iga Świątek wygrała z Marią Sakkari i zaczęła marsz po czwartego orła