Polka na korcie rozbroiła Amerykankę, to był popis ofensywnego i skutecznego tenisa. Świątek w meczu z ósmą zawodniczką rankingu WTA potwierdziła, że przyleciała do Melbourne doskonale przygotowana i po raz drugi w karierze zagra o finał Australian Open. Po spotkaniu zachwyty nad formą 23-letniej tenisistki przyćmiła jednak dyskusja o sędziowskiej kontrowersji.
Świątek prowadziła 6:1, 2:2 i miała przewagę w piątym gemie, choć chwilę wcześniej broniła się przed przełamaniem. Navarro zagrała skrót, do którego Polka – jak pokazały powtórki – się spóźniła. Asderaki-Moore nie zauważyła jednak podwójnego odbicia, więc zawodniczki kontynuowały akcję. Wygrała ją Świątek i później nie oddała już rywalce żadnego gema.
Czytaj więcej
Majątek ojca mógł otworzyć Emmie Navarro niemal każdą z życiowych dróg, ale ona wybrała własną. Amerykanka w ćwierćfinale Australian Open przegrała 1:6, 2:6 z Igą Świątek.
Kontrowersje w meczu Igi Świątek na Australian Open. Emma Navarro zabrała głos
Navarro mogła przerwać wymianę i poprosić o wideoweryfikację, ale tego nie zrobiła. - Wiesz, w takich sytuacjach zawsze masz z tyłu głowy, że możesz jeszcze wygrać punkt. Byłoby przygnębiające, gdybym zatrzymała akcję i okazałoby się, że podwójnego odbicia nie było – wyjaśnia. - Zapytałam już po punkcie o powtórkę, ale sędzia opowiedziała, że grałam dalej, więc nie mogę tego zrobić - dodaje.
Uczestnik meczu na Australian Open faktycznie może zakwestionować decyzję sędziego dotyczącą np. podwójnego odbicia czy przeszkodzenia przeciwnikowi (taką możliwość jako pierwsi wprowadzili Amerykanie na US Open w 2023 roku), ale – zgodnie z oficjalnym protokołem – tylko w przypadku „decyzji kończących punkt oraz gdy tenisista natychmiast przerwie grę”.