Polka na korcie rozbroiła Amerykankę, to był popis ofensywnego i skutecznego tenisa. Świątek w meczu z ósmą zawodniczką rankingu WTA potwierdziła, że przyleciała do Melbourne doskonale przygotowana i po raz drugi w karierze zagra o finał Australian Open. Po spotkaniu zachwyty nad formą 23-letniej tenisistki przyćmiła jednak dyskusja o sędziowskiej kontrowersji.
Świątek prowadziła 6:1, 2:2 i miała przewagę w piątym gemie, choć chwilę wcześniej broniła się przed przełamaniem. Navarro zagrała skrót, do którego Polka – jak pokazały powtórki – się spóźniła. Asderaki-Moore nie zauważyła jednak podwójnego odbicia, więc zawodniczki kontynuowały akcję. Wygrała ją Świątek i później nie oddała już rywalce żadnego gema.