Miał być trener z górnej półki, który ma pomóc w wielkoszlemowym zwycięstwie, i jest. A nawet dwóch. Przebywający w Stanach Zjednoczonych polski tenisista na profilach społecznościowych zamieścił zdjęcie z Ivanem Lendlem i Nicolasem Massu. „Ciśniemy, 2025” - napisał.
Dwaj wybitni trenerzy zastąpią Amerykanina Craiga Boyntona, z którym Hurkacz współpracował przez pięć lat, a który został zwolniony w sierpniu tego roku, po nieudanym występie w US Open. Zwłoka z zatrudnieniem nowego szkoleniowca wynikała również z problemów zdrowotnych zawodnika.
Wielkie sukcesy z Andym Murray’em. Kim jest Ivan Lendl?
64-letni Lendl to jeden z najwybitniejszych tenisistów w historii. Czech, z obywatelstwem amerykańskim od lat 90. XX wieku, wygrał osiem turniejów wielkoszlemowych, wszystkie oprócz Wimbledonu. Przez 270 tygodni był numerem 1 rankingu ATP, co daje mu czwarte miejsce w klasyfikacji wszech czasów, za Novakiem Djokoviciem, Rogerem Federerem i Petem Samprasem. Przez wiele lat jego menedżerem był Wojciech Fibak.
Czytaj więcej
Iga Świątek znalazła trenera w niespełna dwa tygodnie. Hubert Hurkacz wciąż nie może się zdecydować na nowego szkoleniowca i odwołuje udział w kolejnych turniejach.
Karierę zakończył 30 lat temu. Najpierw poświęcił się golfowi. W 2012 roku został trenerem Andy'ego Murray'a. Brytyjczyk po kilku miesiącach pracy z Lendlem awansował do finału Wimbledonu, zdobył złoty medal olimpijski na igrzyskach w Londynie oraz odniósł pierwsze wielkoszlemowe zwycięstwo – w US Open. W kolejnym sezonie Szkot sięgnął po zwycięstwo w Wimbledonie.