US Open. Iga Świątek wysłała do domu kolejną Rosjankę. A na trybunach Ted Lasso

Po pokonaniu Kamilli Rachimowej i Anastazji Pawluczenkowej Iga Świątek wyeliminowała z US Open trzecią Rosjankę - Ludmiłę Samsonową. Wygrała 6:4, 6:1. Teraz zmierzy się w Nowym Jorku z reprezentantką gospodarzy Jessicą Pegulą.

Publikacja: 03.09.2024 04:46

Iga Świątek pewnie awansowała do ćwierćfinału US Open

Iga Świątek pewnie awansowała do ćwierćfinału US Open

Foto: Robert Deutsch-USA TODAY Sports

Iga Świątek wyeliminowała w Nowym Jorku już trzecią Rosjankę. Po pokonaniu Kamilli Rachimowej i Anastazji Pawluczenkowej wysłała do domu także Ludmiłę Samsonową. 

Wyrównany był tylko pierwszy set, którego Iga wygrała 6:4. W drugim rozprawiła się z rywalką błyskawicznie, jakby nie chciała przetrzymywać zarywających noc polskich kibiców przed ekranami telewizorów, komputerów i smartfonów. Zwyciężyła 6:1 i wciąż ma szansę powtórzyć sukces z 2022 roku, kiedy jedyny raz w karierze sięgnęła po trofeum na Flushing Meadows.

– Na początku czułam, jakbyśmy grały męski tenis. Obie utrzymywałyśmy podania, ale wiedziałam, że jak będę naciskać Ludmiłę, to pojawią się szanse na przełamanie. To zdarzyło się w ostatnim gemie pierwszego seta. Cieszę się, że potrafiłam to wykorzystać. W drugim secie od początku prowadziłam i chciałam utrzymać koncentrację. Jestem zadowolona z całego występu – przyznała Świątek. To był jej setny mecz w Wielkim Szlemie. 83 zwycięstwa stawiają ją w czołówce kobiecej klasyfikacji. W erze open tylko sześć zawodniczek mogło się pochwalić lepszymi liczbami w swoich pierwszych 100 spotkaniach. To Venus Williams (85), Martina Hingis i Serena Williams (po 86), Steffi Graf (87), Chris Evert (90) i Monica Seles (93).

US Open. Z kim Iga Świątek zagra w ćwierćfinale?

Dwa lata temu w drodze do finału Polka pokonała Jessicę Pegulę. Teraz obie panie znów zmierzą się w ćwierćfinale. Bilans jest korzystny dla Świątek: z dziewięciu meczów wygrała sześć – ten najważniejszy w ubiegłorocznych Finałach WTA w Cancun (6:1, 6:0), który dał jej tytuł mistrzyni sezonu.

Czytaj więcej

US Open. Zagranie Igi Świątek hitem internetu. Polka sama była zaskoczona

Pegula zameldowała się w najlepszej ósemce po zwycięstwie 6:4, 6:2 nad Dianą Sznajder. Dla 30-letniej Amerykanki ćwierćfinał jest jak dotąd w Wielkim Szlemie barierą nie do przejścia. W tym roku to jak na razie jej najlepszy wynik. W Australian Open i Wimbledonie odpadała już w drugiej rundzie, w Roland Garros w ogóle nie wystartowała, bo dopiero wracała do zdrowia po kontuzji.

Dla 30-letniej Peguli, która zameldowała się w najlepszej ósemce po zwycięstwie 6:4, 6:2 nad Dianą Sznajder, ćwierćfinał jest jak dotąd w Wielkim Szlemie barierą nie do przejścia. Wszystkie sześć dotychczasowych prób kończyło się niepowodzeniem.

Ćwierćfinał US Open to w tym roku na razie jej najlepszy wynik. W Australian Open i Wimbledonie odpadała już w drugiej rundzie, w Roland Garros w ogóle nie wystartowała, bo dopiero wracała do zdrowia po kontuzji.

Na mecze w Nowym Jorku podróżuje metrem. Boli ją, gdy słyszy, że wszystko zawdzięcza bogatym rodzicom.

– To trochę zabawne, kiedy ludzie zakładają, że latam wszędzie prywatnym samolotem albo mam szofera, który wozi mnie od piątego roku życia. Myślą też, że mam lokaja. To tak nie wygląda. Byłam normalnym dzieckiem dorastającym w Pittsburghu w Pensylwanii, chodzącym na treningi po szkole – opowiadała w rozmowie z brytyjskim dziennikiem „Daily Mail”.

US Open. Kiedy kolejny mecz Igi Świątek?

- Jestem zadowolona z tej wygranej. Czuję się coraz pewniej - opowiadała Iga po awansie do ćwierćfinału.

– Z Jess nigdy nie gra się łatwo. Jest świetną zawodniczką, więc na pewno będzie to wyzwanie. Muszę być gotowa na dłuższe wymiany. Ale z każdym dniem czuję się coraz pewniej – podkreślała Iga po awansie do ćwierćfinału.

Jej poprzednie zwycięstwo oglądał Hugh Jackman, teraz na trybunach pojawił się inny gwiazdor Hollywood Jason Sudeikis, czyli odtwórca głównej roli w kultowym serialu „Ted Lasso” opowiadającym o trenerze futbolu amerykańskiego, który przeprowadza się do Anglii, by przejąć drużynę piłkarską.

Czytaj więcej

US Open. Iga Świątek wygrała tak, że nawet Tomasz Wiktorowski się uśmiechnął

– Staram się unikać patrzenia na telebimy, ale tak, widziałam go. Mam nadzieję, że doceni moją mentalność, bo właśnie o to chodzi w „Tedzie Lasso”. Wiadomo, że to inny sport, ale ja też mam swoją drużynę, choć oczywiście na korcie zostaję sama. Liczę, że mu się podobało – mówiła Iga, która też jest fanką serialu. – Na razie skupiam się na pracy, ale miałam już okazję poznać Seala, więc jak będę miała trochę więcej czasu, to na pewno fajnie byłoby również zorganizować takie spotkanie z Jasonem Sudeikisem. Zainteresowanie gwiazd sprawia, że nasza dyscyplina staje się jeszcze ciekawsza.

Ciekawe, kto ze świata show-biznesu przyjdzie obejrzeć jej mecz z Pegulą? Spotkanie odbędzie się w środę.

Tenis
Magdalena Fręch w życiowej formie! Polka zagra o tytuł w Guadalajarze
Tenis
Puchar Davisa. Wielkie rozczarowanie. Polska przegrywa z Koreą
Tenis
WTA w Guadalajarze: Magdalena Fręch bije życiowe rekordy
Tenis
Iga Świątek podjęła nagłą decyzję. Polka się wycofuje
Tenis
Rafael Nadal rezygnuje. Czy Hiszpan jeszcze zagra w tym roku?
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne