Iga jeszcze nigdy nie wygrała w Cincinnati, a początek meczu z Mirrą Andriejewą pokazał, że tym razem o końcowy sukces znów może być ciężko.
17-letnia Rosjanka pierwszy raz w swojej karierze miała okazję zmierzyć się z liderką światowego rankingu, ale nie czuła tremy. Wręcz przeciwnie - potraktowała ten mecz jako szansę i imponowała pewnością siebie. Nic dziwnego, skoro w poprzedniej rundzie wyeliminowała finalistkę Roland Garros i Wimbledonu Jasmine Paolini, rewanżując się Włoszce za porażkę w wielkoszlemowym półfinale w Paryżu.
Cincinnati. Z kim zagra Iga Świątek w półfinale?
Pierwszego seta meczu ze Świątek Andriejewa wygrała 6:4, w drugim rządziła już Iga, która zwyciężyła 6:3. W trzecim Polka znów musiała gonić, ale przy stanie 5:5 przełamała Rosjankę, a potem dokończyła dzieła.
Czytaj więcej
Iga Świątek bez większych problemów awansowała do ćwierćfinału turnieju Cincinnati Open. Polka wciąż demonstruje równą formę, czego się nie da powiedzieć o Coco Gauff, która straci pozycję wiceliderki rankingu WTA.
- Czułam, że rywalizuję ze starszą tenisistką, niż wskazuje na to metryka. Grałyśmy na podobnym poziomie, każdy punkt miał znaczenie. To był bardzo wyrównany mecz - opowiadała po spotkaniu Świątek.