131. finał Rafaela Nadala. Hiszpan szykuje olimpijską formę

Rafael Nadal (261. ATP) wystąpił w pierwszym finale od czerwca 2022 roku i finału Roland Garrosa. Przegrał 3:6, 2:6 z Portugalczykiem Nuno Borgesem (51. ATP), ale na tydzień przed turniejem olimpijskim pokazał, że wraca do formy.

Publikacja: 21.07.2024 17:15

Rafael Nadal

Rafael Nadal

Foto: AFP

Ponad dwa miesiące temu - po porażce w czwartej rundzie z Jirzim Lehecką - podczas wzruszającej uroczystości został pożegnany przez organizatorów w Madrycie. W kolejnym turnieju, w Rzymie przegrał szybko w drugiej rundzie z Hubertem Hurkaczem. W Roland Garrosie wyeliminował go już w pierwszym spotkaniu późniejszy finalista Alexander Zverev.

Wiele wskazywało na to, że Hiszpan odbywa pożegnalne tournée. Znękany kontuzjami, po blisko półtorarocznej przerwie (grał na początku roku w Brisbane, gdzie znów doznał urazu), chciał jeszcze raz sprawdzić, czy organizm pozwoli mu zmierzyć się z tenisowymi wyzwaniami.

Rafael Nadal w Bastad bronił tytułu, który zdobył 19 lat temu

Kiedy okazało się, że wielkoszlemowy Roland Garros dla 14-krotnego zwycięzcy tego turnieju to w tej chwili za wysokie progi, Nadal uznał, że najważniejszym celem będzie dla niego olimpijski Roland Garros. Zrezygnował ze startu w Wimbledonie, poświęcił miesiąc na treningi na nawierzchni ziemnej, a aby przekonać się co z tego wynika, przyleciał zagrać w ATP 250 Nordea Open do szwedzkiego kurortu Bastad.

Czytaj więcej

Rafael Nadal szykuje formę na igrzyska. Pokonał Borga

W 2005 roku, jeszcze jako nastolatek, odniósł tu ósme zwycięstwo w karierze. Po latach przyjechał tu bronić tytułu. Zarzekał się, że nie lekceważy nikogo ani swoich rywali, ani widzów, ani organizatorów. To nie był dla niego zwykły test. - Jeżeli gram w turnieju, to nie po to, aby traktować go jako część przygotowań. Zawsze traktuje start poważnie – powiedział po wygranym meczu ćwierćfinałowym.

Czterogodzinna batalia Nadala w ćwierćfinale

Wtedy najlepiej pokazał, że jest w zupełnie innej dyspozycji niż wiosną. Po morderczym czterogodzinnym pojedynku pokonał Argentyńczyka Mariano Navone (36. ATP) 6:7 (2), 7:5, 7:5. To był najdłuższy mecz Hiszpana do dwóch wygranych setów po półfinale w Madrycie z 2009 roku z Novakiem Djokoviciem (3:6, 7:5 [5], 7:6 [9]).

W półfinale Nadal również potrzebował trzech setów, ale już tylko dwóch godzin, aby pokonać młodszego o 15 lat Chorwata Duje Ajdukovicia (4:6, 6:3, 6:4). Fizycznie Hiszpan wygląda na zawodnika, który najgorsze ma już za sobą, który znów potrafi grać długie mecze.

Nuno Borges wygrywa pierwszy turniej w karierze

Ale tylko pojedyncze. Finał pokazał, że wcześniejsze spotkania (grał też dwa mecze w deblu w parze z Casperem Ruudem) pozostawiły ślad w organizmie zwycięzcy 22 turniejów wielkoszlemowych. I tenisowo i kondycyjnie Nadal był daleko od Borgesa, który wykorzystywał każdą słabość Hiszpana. Przełamał go trzykrotnie w pierwszym secie, dwa razy w drugim, miał przewagę w trakcie długich wymian. Mecz trwał godzinę i 26 minut.

Portugalczyk po spotkaniu nie ukrywał wzruszenia. Podczas przemówienia drżał mu głos. Trudno się dziwić. Odniósł pierwsze zwycięstwo w turnieju ATP w karierze. Nadal przegrał 39. finał (wygrał 92). Fakt, że wielki mistrz się w nim znalazł, był dla niego prawdziwym zwycięstwem.

Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu
Tenis
Billie Jean Cup w Radomiu. Jak wygrać bez Igi Świątek?