Trwa piękna czeska historia w kobiecej części najbardziej prestiżowego z Wielkich Szlemów. Rok po zwycięstwie Markety Vondrusovej po mistrzowski tytuł w Londynie sięgnęła tym razem Barbora Krejcikova. To trzecia tenisistka z tego kraju, która w XXI wieku odniosła zwycięstwo w Wimbledonie.
W 2011 i 2014 roku wygrywała Petra Kvitova, a szkołę czeski tenis godnie reprezentowała trzy lata temu Karolina Pliskova, która w finale uległa Ashleigh Barty. Z Czeszek w All England Lawn Tennis and Croquet Club triumfowała jeszcze Jana Novotna. W 1998 roku pokonała Francuzkę Nathalie Tauziat.
List do Jany Novotnej
Prawdopodobnie bez tego ostatniego zwycięstwa nie byłoby dziś wygranej Krejcikovej. Na początku swoje zawodowej kariery tenisowej nowa mistrzyni Wimbledonu poprosiła byłą mistrzynię (też urodzoną w Brnie) o tenisowe rady i wsparcie. Napisała do niej list. Novotna nie odmówiła. Wiele opowiadała jej o doświadczeniach z londyńskiego turnieju, o porażce z 1993 roku ze Steffi Graff, o zwycięstwie pięć lat później. Przez trzy lata udzielała jej bezcennych wskazówek. Na całe życie.
Czytaj więcej
Novak Djoković miesiąc po zabiegu, który miał go wyeliminować z turnieju, zagra o awans do finału Wimbledonu. - Jest nadczłowiekiem - nie ma wątpliwości Carlos Alcaraz.
Już po półfinale z Jeleną Rybakiną Krejcikova wiele wzruszona mówiła o tej wyjątkowej współpracy i przyjaźni. Miała łzy w oczach. Po ostatniej piłce finału i podziękowaniach dla rywalki i sędzi, uniosła sugestywnie wzrok w górę. W trakcie ceremonii dekoracji poświęciła swojej mentorce kilka minut. Novotna zmarła w 2017 roku na raka.